29 maja obchodzony jest Dzień Weterana Działań poza Granicami Państwa. Tego dnia rozpocznie się również kolejna edycja charytatywnej akcji „1047”, zainicjowanej przez grupę weteranów wojskowych. W tym roku poświęcona jest Piotrowi Ziębakowskiemu „Ziębie”, który w wyniku pożaru doznał rozległych obrażeń ciała. Jednym z uczestników akcji będzie radomszczanin – Paweł Kałdoński.
W piątek 29 maja 2020 r. grupa weteranów wojskowych rozpocznie wyprawę kajakami, podczas której emerytowani żołnierze przepłyną Wisłę. Do pokonania będą mieli 1 tys. 47 km.
Jednym z uczestników akcji będzie radomszczanin Paweł Kałdoński.
- „1047” to inicjatywa grupy weteranów, dzięki której chcemy zwrócić uwagę społeczeństwa na trudne sytuacje, w jakich znaleźli się ludzie, którzy przez lata społeczeństwu służyli, a w tej chwili, z problemami muszą radzić sobie sami – wyjaśnia Paweł Kałdoński.
Przez minione tygodnie Paweł Kałdoński przygotowywał się do wyprawy.
- Były to wzmożone treningi zarówno sportowe, jak również psychofizyczne. Przygotowania te mam już za sobą. Dziękuję wszystkim, między innymi pracownikom Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomsku, którzy mnie wspierali – mówi Paweł Kałdoński.
- Akcja polega na przepłynięciu całej długości rzeki Wisły, naszej królowej rzek i podkreśleniu idei, jaką jest wspólnota weteranów. Płyniemy dla Piotrka. Zbieramy pieniądze na jego leczenie i odzyskanie sprawności – dodaje Paweł Kałdoński.
W akcji przepłynięcia rzeki weźmie udział pięciu weteranów, którzy zostali wytypowani przez organizatorów akcji, czyli fundację „Sprzymierzeni z GROM”.
- Jako MOSiR jesteśmy dumni i cieszymy się, że nasz kolega Paweł będzie nas godnie reprezentował. Dziękujemy mu za wkład, jaki włożył w przygotowania i chęć pomocy potrzebującej osobie – podkreśla Marek Wyciszkiewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomsku.
Piotr Ziębakowski „Zięba” służył w Afganistanie. Za swoją wzorową służbę został wielokrotnie odznaczony.
11 listopada 2019 r., rano, w dniu Święta Niepodległości w mieszkaniu Piotra wybuchł pożar.
Podczas pożaru Piotr Ziębakowski został bardzo ciężko poparzony, ucierpiała również jego 7-letnia córka, na szczęście w nieznacznym stopniu. Piotr został przewieziony do Zachodniopomorskiego Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń i Chirurgii Plastycznej w Gryficach, gdzie przebywał w stanie ciężkim, utrzymywany w śpiączce farmakologicznej. Doznał poparzeń drugiego i trzeciego stopnia.
W trakcie leczenia szpitalnego Piotr zachorował na sepsę, przeszedł wstrząs septyczny i ARDS (ciężka niewydolność oddechowa). W dalszym jego przebiegu doszło do ciężkiego zakażenia oczu. Po wybudzeniu Piotr został przewieziony do Warszawy, gdzie lekarzom nie udało się uratować lewego oka. W prawym oku zrobiono ratunkowy przeszczep rogówki, niestety, bez próby ratowania wzroku.
30 stycznia b.r. lekarze kliniki w Żorach podjęli się zabiegu witrektomii na prawym oku, niestety zabieg się nie udał.
W wyniku tragedii jego rodzina poniosła znaczne straty materialne. Spłonęły między innymi meble, pościel, sprzęt AGD i wiele innych rzeczy. Poparzony został także kotek siedmiolatki, który wymaga opieki weterynaryjnej.
„Zięba” służy w wojsku od 16 lat, jest dowódcą drużyny zmotoryzowanej w stopniu plutonowego w 7 Batalionie Strzelców Konnych Wielkopolskich w Wędrzynie. W 2011 roku podczas IX zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie, pod pojazdem opancerzonym, którym kierował, wybuchła mina pułapka, w wyniku czego żołnierz został poważnie ranny w głowę oraz odniósł inne obrażenia i musiał zostać zrotowany do kraju.
Przebieg akcji można śledzić na jej facebookowym profilu. Tam też znajdują się informacje, jak można pomóc Piotrowi Ziębakowskiemu.