W skrzynkach pocztowych radomszczan na początku września pojawiła się bezpłatna gazeta, która w całości poświęcona została działaniom Urzędu Miasta. Ale czy na pewno? Co do tej kwestii niektórzy radni mieli sporo wątpliwości, które zostały omówione na miejskiej sesji.
Na sesji rady miejskiej 28 września wśród wielu tematów, jeden z nich dotyczył gazetki promującej inwestycje, jakie są prowadzone w mieście. Między innymi radna Magdalena Spólnicka miała sporo wątpliwości, czy aby nie jest to promocja samego prezydenta i kampanii wyborczej. Gazetka była bezpłatna, jednak za jej druk miasto musiało zapłacić. Łączna kwota, jaką prezydent z publicznych pieniędzy wydał na gazetę to prawie 7 tys. złotych. Na tę kwotę złożyły się również miejskie spółki, takie jak MPK, PGK i TBS. Przypomnijmy, że PGK zatrudnił firmę PR za bagatela 150 tys. złotych.
Czy kolejne kwoty wydane na artykuły promocyjne tej spółki mają sens - pytają radni. W gazetce nie znalazł się bardzo ważny temat dla mieszkańców, jak podwyżki wprowadzone w tym roku przez spółkę.
Radni zarzucali prezydentowi, że przedstawione treści w gazecie tak naprawdę dotyczą tego co w przyszłości powstanie w Radomsku, między innymi nowe autobusy, czy budowa nowego kompleksu basenowego.
Prezydent tłumaczył to tym, że nie ma wpływu na to, na co spółki wydają pieniądze oraz że same zdecydowały o publikacji. Zaznaczył też, że gazeta nie była formą kampanii wyborczej, gdyż takowa wydana została na początku września, a kampanię rozpoczął 20 września. Podkreślał kilkukrotnie, że publikacja była wydana w formie informacyjnej, a nie promocyjnej, na temat prowadzonych inwestycji w mieście. Załączona jest bowiem mapa inwestycji miejskich z podziałem na inwestycje drogowe, kanalizacja i wodociągi, modernizacja placówek, turystyka, sport i rekreacja.
- Nie wiem czy wydawanie środków publicznych na można powiedzieć propagandę sukcesów miasta jest dobrym posunięciem. Myślę, że mieszkańcy woleliby mieć nawet drobne rzeczy w mieście zrobione za tę kwotę niż czytać o sukcesach, których nie widać, nie ma ani basenu, ani autobusów, o których jest mowa w gazecie. Mocno subiektywne są treści w niej przedstawione. Nie jest to gazeta, która prezentuje fakty, tylko wpisuje się w kampanie wyborczą własną. Radni nie przyłożyli ręki do wydawania tej gazety
- tak podsumowała temat Magdalena Spólnicka.
Co do tematów zawartych w gazecie prezydent tłumaczył, że nie jest redaktorem i zrobiło to biuro promocji urzędu. Również odniósł się do tego, dlaczego żaden z radnych nie miał wiedzy iż taka gazeta zostanie wydana.
- Kompleksowe informowanie mieszkańców na temat prowadzonych inwestycji należy do zadań własnych gminy. I takich rzeczy nie musiałem z radą konsultować, ponieważ jest to generalnie informacja na temat inwestycji miasta. To nie jest kwestia opinii tylko informacji o inwestycjach w mieście
- mówił na sesji rady miejskiej prezydent Jarosław Ferenc.
