Podczas obrad sesji rady miejskiej, w piątek 20 września radni wysłuchali informacji na temat wpływu opakowań i tworzyw sztucznych na środowisko, które przedstawiła firma Alpla z Radomska. Wśród działań zmierzających do poprawy sytuacji jest pomysł zakupu butelkomatu.
Pomysł zakupu butelkomatu wyszedł od mieszkańca, pod którego petycją podpisało się już 600 osób. Podpisy zaczęto składać już w sierpniu. Pierwsza maszyna do skupu plastikowych butelek stanęła w Krakowie. Za każdą wrzuconą tam butelkę mieszkaniec otrzymuje 10 groszy zwrotu.
- Naszym zdaniem jest to cenna inicjatywa. Zebrane podpisy świadczą, że mieszkańcy widzą taką potrzebę. Taki butelkomat z pewnością wytworzy nowy nawyk segregacji śmieci w społeczeństwie, co dodatkowo zadba o czystość w przestrzeni publicznej, a tym samym przyniesie to wymierną korzyść dla środowiska naturalnego
- mówi radny Piotr Lisowski, będący jedną z osób zaangażowanych w projekt. Oprócz niego to również Ewa Drzazga i Daniel Dudek.
Koszty zakupu butelkomatu nie są małe — to kwota od 13 do 25 tysięcy złotych. Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszty jego utrzymania. Podczas sesji rady miejskiej część radnych wyraziła pewne zastrzeżenia do pomysłu wprowadzenia w mieście butelkomatu.
- Mam pytanie, gdzie taki butelkomat miałby stanąć? Idea nie jest zła, jednak ona nie spowoduje, że w Radomsku nagle znikną plastikowe śmieci. Mamy żółte worki, z których mieszkańcy korzystają i segregują. Widzimy to, że są wystawiane przed posesje
- mówi radny Jacek Gębicz.
Radni rozmawiali o kosztach funkcjonowania tej maszyny oraz na co można by przeznaczyć uzyskiwane z niego środki. Padły propozycje, aby pieniądze były przeznaczane na wybraną fundację lub inną organizację, lub może na zakup kolejnego butelkomatu.
Radni byli zgodni co do tego, że w tej kwestii potrzebna jest ciągła edukacja mieszkańców. Radny Łukasz Więcek zauważył, że zakup butelkomatu będzie właśnie stanowić dodatkowy aspekt w edukowaniu społeczeństwa w kwestii ekologii.
- Chodzi o działania edukacyjne. Na początku butelki być może będzie wrzucać mała liczba osób, jednak sądzę, że będzie ona rosnąć. Aby tak było powinniśmy opracować system bonifikat dla osób wrzucających te butelki
- mówi radny Łukasz Więcek.
