Postanowiłem rozejrzeć się w „Google” za jakimiś ciekawostkami dotyczących Tłustego Czwartku. Wyszukiwarka już po wpisaniu frazy „tł” wyręcza mnie i podstawia szukane hasło. To... ››
Postanowiłem rozejrzeć się w „Google” za jakimiś ciekawostkami dotyczących Tłustego Czwartku. Wyszukiwarka już po wpisaniu frazy „tł” wyręcza mnie i podstawia szukane hasło. To święto pojawia się na czwartej pozycji i przegrywa w rankingu tylko z wszelakiego rodzaju internetowymi tłumaczami.
Jak widać - tradycja nie zostaje w tyle za nowoczesnością, a w szczególności taka słodka. Jak nam wszystkim wiadomo w Tłusty Czwartek pozwalamy sobie na solidne objadanie. Jest to wyraźny sygnał końcówki karnawału, a początku nadchodzącego czterdziestodniowego Wielkiego Postu. Potem, w najbliższą środę, przyjdzie nam sypać głowę popiołem.
Pączki i faworki, które królują tego dnia, spożywamy również w celu zapewnienia sobie szczęścia i obfitości w dalszej części roku. Tradycyjnie święto to jest zwane również zapustami, a pączki i faworki w niektórych regionach zwie się chrustem lub chruścikami.
Dawniej, nim „przerzucono się” na słodkie wypieki, objadano się z racji święta boczkiem, słoniną i mięsem solidnie przepijanym wódką.
Co do ciekawostek, najatrakcyjniejsza okazała się ta związana z wcześniej wspomnianym „Google”. W 2007 roku firma z racji Tłustego Czwartku zmieniła literki „o” na dwa pączki dla polskojęzycznych użytkowników. Fakt jest o tyle doniosły, iż to była pierwsza modernizacja loga dla naszego kraju. Również udało mi się natrafić na ten link - tutaj można przeczytać wesoły, aczkolwiek merytoryczny artykuł na temat święta.
Oprócz dobrego jedzenia w tegoroczny Tłusty Czwartek przytrafi się nam dobra pogoda: ”Wciąż jeszcze naszą pogodę kształtuje układ wyżowy znad zachodniej Rosji, ale już zaczyna napływać do nas cieplejsze powietrze” - komentuje Waldemar Skałba, synoptyk z warszawskiego Biura Prognoz Cumulus. Ma to zwiastować pierwszy głęboki haust wiosny.
Wiem, że statystyczny Polak nie istnieje ale słupki wskazują, iż w ten dzień każdy z nas zjada dwa i pół pączka. Z tej racji przygotowanych zostanie sto milionów pączków czyli pochłoniemy 20 miliardów kalorii. Pozostaje mi już tylko życzyć smacznego i rozejrzeć się za pączkami.