Posłanka Anita Sowińska: Nie! kopalni w Granicach

Posłanka Anita Sowińska: Nie! kopalni w Granicach Fot. mat. prasowe posłanki

Przejeżdżając przez wieś Granice w gminie Masłowice rzucają się w oczy transparenty na płotach: „NIE! kopalni w Granicach”. W ten sposób mieszkańcy wyrażają swój sprzeciw przeciwko planom budowy ogromnej kopalni wapienia jurajskiego.

Hałas, pył, odwodnienie terenu, możliwe wstrząsy, zniszczenie dróg – to czynniki, które negatywnie wpłyną na ich zdrowie i jakość życia oraz  uniemożliwią dalsze życie setkom mieszkańców.

Do posłanki Anity Sowińskiej z Nowej Lewicy zwrócili się zdesperowani mieszkańcy gminy Masłowice w powiecie radomszczańskim, którzy poinformowali o planach budowy dużej kopalni wapienia we wsi Granice. Według „Raportu Oddziaływania Planowania Przedsięwzięcia na Środowisko dla inwestycji polegającej na uruchomieniu zakładu górniczego wydobycia wapieni jurajskich ze złoża GRANICE”, złożonego przez firmę Kruszywa Granice Sp. z o.o., kopalnia ma obejmować 60 ha terenu, jednak teren może być jeszcze większy, ponieważ w raporcie są wyszczególnione działki 400/4, 401/1, 410, 411/2 (obręb: 0004 Granice), które sumarycznie zajmują teren o powierzchni 200 ha.

- Kopalnia niewątpliwie spowoduje obniżenie poziomu wód powierzchniowych i podziemnych nawet w promieniu kilku kilometrów od wyrobiska. Teren gminy Masłowice to obszar rolniczy, o wysokiej klasie gleb (III, a miejscami nawet II), co wpłynie nie tylko na fizyczne zniszczenie ok. 200 ha gleb rolniczych, ale także wpłynie negatywnie na pozostałe okoliczne uprawy rolne ze względu na obniżenie wód gruntowych. Mieszkańcy obawiają się też, że obecne problemy z dostępnością wody (z ujęcia Przerąb) jeszcze bardziej się pogłębią – zauważa posłanka.

W ubiegłym tygodniu (19 lipca) posłanka Anita Sowińska i Arkadiusz Ciach, przewodniczący Nowej Lewicy w powiecie radomszczańskim odbyli kilka spotkań w sprawie kopalni: z Bogusławem Gontkowskim, wójtem Gminy Masłowice, państwem Sobieraj – przedstawicielami Stowarzyszenia „Nasze GRANICE” oraz Małgorzatą Trzeciak – sołtysem wsi Rzejowice. W wyniku tych spotkań posłanka wysłała interwencje poselskie do RDOŚ, Wód Polskich, Ministra Klimatu i Środowiska oraz Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

- Moim celem jest zwrócenie uwagi ministrów i instytucji państwowych na problem planowanej kopalni. To jest jak tykająca bomba, która nie wiadomo, czy i kiedy wypali. Mieszkańcy chcieliby mieć pewność, że na tym terenie nie powstanie kopalnia - mówi posłanka Sowińska.

Niepokój mieszkańców potęguje procedowany obecnie rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo geologiczne i górnicze oraz niektórych innych ustaw (druk 3238), zwany „ustawą o złożach strategicznych”. Przesłanki uznania złoża za strategiczne ustalono w sposób bardzo ogólny, który nie wyklucza nawet pospolitych złóż, jak np. wapienie. Zgodnie z tą nowelą gminy będą zobowiązane do uwzględnienia decyzji ministra w dokumentach planistycznych bez możliwości odwołania się od niej do niezawisłego sądu.  Z kolei właściciele nieruchomości położonych na terenie złóż strategicznych nie będą mieli prawa do żadnego odszkodowania za spadek wartości działki czy ograniczenie prawa do korzystania z niej. 

- Na tym terenie mają swoje źródła takie rzeki jak Luciąża oraz Widawka, która objęta jest Obszarem Chronionego Krajobrazu doliny Widawki. Obok planowanej kopalni znajduje się także Rezerwat Przyrody Góra Chełmo, w którym występują m.in. unikatowe modrzewie. Obszar ten prawdopodobnie wyschnie, jeśli w pobliżu powstanie kopalnia. Obniżenie poziomu wód wpłynie też negatywnie na płody rolne w okolicy. W dobie kryzysu klimatycznego to woda powinna być traktowana jako złoże strategiczne - dodaje Anita Sowińska.

Więcej o:
kopalnia granice kopalnia granice
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE