Organizacyjnie Radomsko (MOSiR) stanęło na wysokości zadania. Przedstawiciele PZPN nie mieli żadnych zastrzeżeń, a nawet chwalili za warunki do gry. Jeszcze nie tak dawno nasz stadion był... ››
Organizacyjnie Radomsko (MOSiR) stanęło na wysokości zadania. Przedstawiciele PZPN nie mieli żadnych zastrzeżeń, a nawet chwalili za warunki do gry. Jeszcze nie tak dawno nasz stadion był nieźle zapuszczony, teraz udało go się nieco odświeżyć, pomalować najbardziej szczpecące miejsca, na murawę też nikt nie narzekał.
Nieco narzekali kibice - na małą liczbę toalet, ponieważ do tych, które są, w przerwie tworzyły się długie kolejki. Ale na stadionie zawsze tak było, więc stali bywalcy nie powinni być zaskoczeni. W przyszłości można to jednak poprawić.
Jeśli chodzi o kibiców to nie zawiedli. Około 1,5 tys. zasiadło na trybunach i widać było dużo młodzieży, dla której utworzono specjalne sektory w najlepszym miejscu trybun. Szkoda tylko, że do wysokiego poziomu nie dostosowali się piłkarze. To dla nich przyszli kibice i zapłacili za bilety. Zagrali tak, że lepiej będzie chyba rozwiązać te reprezentację, o czym wspomniał już pisaliśmy. Mecz wielkim widowiskiem nie był. Dużo było fauli, strat po jednej i drugiej stronie. Zaraz po przerwie Polacy z animuszem zaatakowali, ale bez większych efektów. Przez kilka minut grali na połowie rywali, niestety okazji do strzelenia gola wypracować się nie udało. Irańczycy natomiast wyszli z szybką kontrą, która zakończyła się bramką. Po niedługim czasie kolejna kontra gości zakończyła się 2 golem. Nasz bramkarz wyszedł z bramki, zdołał nawet podciąć napastnika Iranu, ale piłka i tak trafiła do siatki. Szanse na bramkę Polacy mieli 10 minut przed końcem spotkania, jednak Mikołajczak trafił w poprzeczkę.
Szkoda, że piłkarze swoją grą nie porwali kibiców do dopingu. Brak było atmosfery, którą w Radomsku zawsze tworzyli kibice zza bramki. Trybuna za bramką była zamknięta (podobnie jak te od strony basenu) a z głównej usłyszeć można było jedynie przyśpiewkę o PZPN i „Iran, Iran” skandowane przez Irańczyków z loży dla VIPów. A w loży wśród wielu osobistości zasiedli m.in posłowie S. Witaszczyk, J. Zacharewicz, prezydent miasta A. Milczanowska i kandydaci na prezydenta Ł.Więcek i K. Zygma. Z innych znanych osób obecny był m.in. były piłkarz Widzewa Marek Citko.
Mecz meczem, ale to spotkanie było okazją do rozmów. I to nie tylko z kolegami, bo chyba każdy spotkał na stadionie dawno niewidzianego znajomego, ale przede wszystkim władz miasta z przedstawicielami PZPN. Obecny był m.in. Andrzej Stejlau i mógł osobiście zobaczyć, że w Radomsku jest ogromne zapotrzebowanie na piłkę nożną i nawet na mizerną reprezentacje do lat 23 przyszło wielu kibiców. Jest więc dla kogo zmodernizować stadion, a jak już stadion będzie, to i dobra drużyna w Radomsku powstanie. Miejmy nadzieje, że coś z tego bedzie.
Na koniec składy drużyn i cieszę się, że nie muszę ich czytać. Takich uśmiechów na twarzach kibiców podczas odczytywania nazwisk gości jeszcze w Radomsku nie było.
Polska 0 - 2 Iran
Hossein Ibrahimi 57, 63
Polska: Skład Polaków: Słowik, Tosik(46. Janus), Polczak, Jędrzejczyk, Pawelec, Woźniak, Wilk, Hanzel, Stulin, Kuświk(73. Mikołajczak), Gołębiewski(60. Janoszka).
Iran: Mohammadbagher Sadeghi - Seyed Reza Talabeh Yazdi, Rasoul Kor, Shayryar Shirvand (83 Amir Sharafi), Sayed Ali Zeynali, Hamidreza Ali Asgar, Ali Marzban, Kamal Kamyabi Nia, Hossein Ibrahimi (72 Milad Sheikh Fakhrodini), Mohsen Mosalman, Iman Mousavi (61 Amir Abolhassani).
sędziował: Tomasz Mikulski (Lublin).
Widzów: ok. 1500