Urzędująca prezydent Radomska Anna Milczanowska zapowiedziała, że jeśli ponownie uzyska stanowisko szefowej miasta, zamierza podnieść podatki od nieruchomości.
Urzędująca prezydent Radomska Anna Milczanowska zapowiedziała, że jeśli ponownie uzyska stanowisko szefowej miasta, zamierza podnieść podatki od nieruchomości. Już czterokrotnie próbowała to zrobić, jednak na tę zmianę nie zgodzili się miejscy radni. Swój sprzeciw podkreślili także przedsiębiorcy zrzeszeni w Radomszczańskiej Izbie Przemysłowo-Handlowej. Stanowisko przedsiębiorców jest o tyle ważne, że to właśnie oni składają się na rozwój lokalnej gospodarki i są odpowiedzialni za niemal 35-milionowy wpływ środków finansowych do miejskiej kasy.
Anna Milczanowska - zarówno podczas debaty zorganizowanej przez RIPH w Miejskim Domu Kultury, jak i w lokalnej telewizji - przyznała, że kilkukrotnie wnioskowała o podwyżkę podatku od nieruchomości.
- Ostatnio cztery razy składałam projekt o podniesienie podatków, raptem o 4 proc. Przeliczaliśmy z panem skarbnikiem, jak to obciąży budżet w poszczególnych przypadkach. Rzeczywiście jest około 35 mln złotych wpływów po stronie dochodów bieżących do naszego miasta. Gdybyśmy je (podatki - dop. aut.) o te 4 proc. podwyższyli, to byłoby blisko o 2 mln złotych więcej. Jest to solidarne składanie się na ten dochód bieżący miasta, aby miasto mogło się dalej rozwijać. Rozwijać swoją infrastrukturę, która potrzebna jest przedsiębiorcom i wszystkim innym mieszkańcom naszego miasta - mówiła A. Milczanowska.
Z wyliczeń obecnej prezydent wynika, że jeżeli podatki wzrosłyby o 4 proc., to rocznie mieszkaniec 60-metrowego mieszkania zapłaci więcej o 1 złotówkę, mieszkaniec domku jednorodzinnego będzie płacić o 15-16 złotych więcej, właściciel salonu fryzjerskiego będzie musiał wydać więcej o 60-70 złotych, a podatek właściciela zakładu meblarskiego wyniesie więcej o 500-600 złotych.
Obecnie podatek od nieruchomości ustalany jest na podstawie dwóch uchwał:
- na lata 2012-2014: Uchwały Nr XVII/125/11 Rady Miejskiej w Radomsku z dnia 30 listopada 2011 r. w sprawie określenia wysokości stawek podatku od nieruchomości,
- w latach 2004-2011 obowiązywała Uchwała Nr XIV/117/03 Rady Miejskiej w Radomsku z dnia 17 listopada 2003 r. w sprawie: podatku od nieruchomości na terenie miasta Radomska.
Aktualne stawki podatku od nieruchomości na 2014 rok (podajemy kilka przypadków) wynoszą:
- od budynków mieszkalnych lub ich części - od 1 m kw. powierzchni użytkowej - 0,46 złotych;
- od budynków lub ich części związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz od budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej - od 1m kw. powierzchni użytkowej - 16,80 złotych;
- od budynków gospodarczych lub ich części - od 1 m kw. powierzchni użytkowej - 4 złote;
- od garaży - od 1 m kw. powierzchni użytkowej - 5,50 złotych.
Podczas tej samej debaty w MDK kandydat na prezydenta miasta ze stowarzyszenia Razem dla Radomska Jarosław Ferenc przyznał, że podatków nie należy podnosić, kiedy mamy do czynienia z recesją.
- Nie mogę powiedzieć jednoznacznie, czy podniosę podatki w ciągu dwóch lat, czy nie, bo to zależy od sytuacji gospodarczej. Nie podnosi się podatków, kiedy jest recesja - mówił. - My w 2004 roku podjęliśmy decyzję, aby podatki (od nieruchomości - dop. aut.) pozostawić na takim samym poziomie. Czyli od 2004 roku podatki się nie zmieniły. Uważam, że jest to atut naszego miasta, że mamy stabilną politykę podatkową. Tym, między innymi, możemy przyciągnąć inwestorów. Co więcej, podatek od nieruchomości w 2004 roku przynosił miastu około 18 mln złotych rocznie, a obecnie jest to 33,5 mln złotych, czyli stawki nie wzrosły, ale baza podatkowa wzrosła - zaznaczył J. Ferenc.
Idąc za pomysłem Roberta Zakrzewskiego, którym podzielił się on podczas debaty w MDK, pytamy samych zainteresowanych, czyli przedsiębiorców, jakie jest ich zdanie na temat podniesienia podatków o 4 proc., bo rozwój miasta zależy głównie od inwestorów, którzy chcą w mieście rozwijać swoje firmy, a tym samym wspierać lokalną gospodarkę.
- Centrum Dystrybucji JYSK nie znajduje się w granicach specjalnej strefy ekonomicznej, dlatego corocznie płacimy prawie 5,4 mln złotych do miejskiej kasy z tytułu podatku od nieruchomości i gruntów. Dotychczas łączna kwota podatku wpłacona do miejskiego budżetu wyniosła ponad 25 mln złotych. Zapowiadana zmiana oznacza dla nas wydatek kolejnych 220 tys. złotych rocznie. Taka kwota wystarczyłaby na roczne płace dla ośmiu pracowników - zaznacza Agnieszka Poteralska, przedstawicielka firmy JYSK w Radomsku. - W związku z dynamicznym rozwojem JYSK w najbliższej przyszłości będzie powiększać swoje powierzchnie magazynowe i w dużej mierze od wsparcia lokalnych władz zależy dalszy kierunek rozwoju, tzn. rozbudowa Centrum Dystrybucji w Radomsku lub budowa nowego centrum w innej lokalizacji. Każde dodatkowe obciążenie finansowe stawia pod dużym znakiem zapytania dalsze inwestycje firmy w Radomsku - dodaje.
Stanowisko RIPH pozostaje w tej kwestii niezmienne. Miasto nie odpowiedziało wprost, na co przeznaczone zostaną dodatkowe wpływy uzyskane z podwyżki.
- Jeżeli prezydent chce podnieść podatki, to my jako przedsiębiorcy chcielibyśmy wiedzieć, jak miasto spożytkuje tę kwotę. Bo jeżeli chodzi tylko np. o podwyższenie płac urzędników czy finansowanie długów, to my się na to nie godzimy. Prawda jest taka, że w ostatnich latach miasto odnotowuje wzrost wpływów do budżetu z tytułu podatku od nieruchomości. Jeżeli podatek zostanie podwyższony, to co przedsiębiorcy otrzymają w zamian? Jaka będzie wartość dodana? Miasto powinno zachować się jak każda szanująca się firma, poszukać oszczędności, obcinać koszty, a nie iść po linii najmniejszego oporu i podnosić podatki. Finał może być taki, że firmy zaczną uciekać do innych miast, gdzie te podatki są niższe - mówi Witold Świtkowski, prezes rady Izby Przemysłowo-Handlowej w Radomsku.
***
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, więc nie dziwi fakt, że przedsiębiorców nie cieszy wizja ponoszenia dodatkowych kosztów. Za to obecne władze liczą na dodatkowe wpływy.
Czy zatem podwyżka podatków będzie równoznaczna z szybszym rozwojem gospodarczym, czy może będzie przeznaczona tylko na to, aby spiąć - z trudnością dopinający się - miejski budżet?
autor: Karolina Turowska
Artykuł pochodzi z bezpłatnego tygodnika "Między Stronami", który jest dostępny m.in. w sklepach OSM i Zorza. Elektroniczną wersję tygodnika można pobrać ze strony www.miedzystronami.com.