W konwencji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która odbyła się w Warszawie 29 lutego, wzięli udział także członkowie radomszczańskiej Platformy Obywatelskiej.
- Tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć. Podczas konwencji Małgorzaty Kidawy–Błońskiej Platforma Obywatelska wróciła do korzeni – obywatelskości. O wizji prezydentury odpowiadali nie Borys Budka czy inni członkowie sztabu wyborczego, ale zwyczajni-niezwyczajni obywatele: ojciec chłopaka skatowanego na komisariacie, weteran misji wojskowej, niepełnosprawna dziewczyna walcząca z chorobą nowotworową „Mam tytuł magistra i mam raka”, kierowca seicento – ofiara kolizji drogowej z kolumną rządową („Nie zderzyłem się z samochodem, zderzyłem się z władzą”), aktywiści ekologiczni… i kandydat na „pierwszego męża” – mówią o konwencji członkowie PO w Radomsku.
- Wystąpienie Małgorzaty Kidawy - Błońskiej zapowiadało nowe otwarcie - to już nie jest „opozycja totalna” i antyPiS. Pojawiły się konkretne propozycje: zniesienia podatku od emerytur, wzrostu wydatków na służbę zdrowia, utworzenia nowych delegatur odpowiedzialnych za hejt i fake news’y w internecie czy zmiany klimatyczne. Było mądrze, dumnie, z energią i dynamiką – dodają.