Pijany 29 – latek kierując samochodem marki Rover spowodował wypadek i uciekł z miejsca zdarzenia. Po przejechaniu kilometra został ujęty przez świadków. W samochodzie jechały jeszcze dwie inne nietrzeźwe osoby oraz czteroletnie dziecko.
W niedzielę 12 lutego, tuż po godzinie 12.00, policjanci otrzymali zgłoszenie, że w rejonie miejscowości Fryszerka doszło do wypadku drogowego. Policjanci na miejscu zdarzenia ustalili, że kierujący samochodem Rover nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu passatem i doprowadził do zderzenia obu pojazdów. Passat wpadł do rowu i dachował. Kierowca volkswagena z urazem głowy i licznymi stłuczeniami ciała został przewieziony do radomszczańskiego szpitala, gdzie pozostał na obserwacji. 21 – letni mieszkaniec gminy Ładzice był trzeźwy.
- Na szczęście świadkowie tego zdarzenia błyskawicznie i prawidłowo zareagowali. Jedni wezwali pogotowie i policję a inni doprowadzili do zatrzymania sprawcy wypadku. Okazało się, że samochodem marki Rover oprócz kierowcy podróżował 63 – leni mężczyzna, 36 – letnia kobieta i jej syn. Wszyscy są mieszkańcami gminy Gomunice. Badanie przeprowadzone przez policjantów wykazało, że pijana matka miała w organizmie 2,9 promila alkoholu a jej kierujący autem konkubent 3,2 promila. Policjanci podjęli decyzję o umieszczeniu w policyjnym areszcie nietrzeźwej pary. Chłopcem zaopiekowała się rodzina – mówi o zdarzeniu podkom. Aneta Wlazłowska z policji w Radomsku.
29 – latek odpowie przed sądem za spowodowanie wypadku drogowego będąc w stanie nietrzeźwości oraz za narażenie pasażerów na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, kara grzywny oraz zakaz kierowania pojazdami. Natomiast, kobieta odpowie za narażenie syna na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, za co grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.