Nagminne przekraczanie dozwolonej prędkości przez kierowców i związane z tym niebezpieczne sytuacje na drodze to jeden z największych problemów wykonawców realizujących budowę autostrady A1 między Tuszynem w woj. łódzkim i Częstochową w woj. śląskim. Nowa autostrada powstaje pod ruchem, co oznacza prowadzenie robót w bezpośrednim sąsiedztwie ruchliwej jezdni.
Żeby zwiększyć bezpieczeństwo zarówno podróżujących, jak i pracujących przy budowie autostrady osób, zdecydowano o wprowadzeniu odcinkowego pomiaru prędkości, który ma zmusić kierowców do stosowania się do wprowadzonych ograniczeń.
W woj. łódzkim odcinkowy pomiar prędkości jest uruchomiony na całej długości trzech fragmentów, na których udostępniono kierowcom nową betonową jezdnię. Chodzi o odcinek „A” między Tuszynem a Piotrkowem, „C” od Kamieńska do Radomska oraz „D” od Radomska do granicy z województwem śląskim.
- To ma bardzo duży wpływ na bezpieczeństwo. Kierowcy samochodów ciężarowych jadą teraz spokojnie prawym pasem, lewym osobówki i dla wszystkich jest duży komfort jazdy - tak ocenia odcinkowy pomiar prędkości, Aneta Wlazłowska, oficer prasowy KPP w Radomsku, gość programu „Staszczyk niezależnie”.
Budowę autostrady A1, która jest realizowana w śladzie obecnej DK1, podzielono na pięć części, z których cztery o łącznej długości 64-kilometrów przebiegają przez woj. łódzkie. Cała autostrada A1 między Tuszynem pod Łodzią, a granicą woj. łódzkiego i śląskiego powinna być gotowa na przełomie 2022 i 2023 roku.
Cała rozmowa z Anetą Wlazłowską, na portalu Radomsko24.pl, w piątek 29 stycznia, o godzinie 19.45.