Po ostatnich zawirowaniach w radomszczańskiej Nowoczesnej, 21 września na konferencji prasowej spotkali się pozostali członkowie koła. Przedstawiono nowe władze.
Po odejściu na początku września kilku członków (w tym dotychczasowego lidera Kamila Bugdala), obecnie w kole w Radomsku pozostało kilka osób. Nowym przewodniczącym został Waldemar Nita. Zastępcą został Roman Janiec, sekretarzem Leszek Stępień, a skarbnikiem Łukasz Nita.
- Doszło do pewnych wydarzeń, ponad dwa tygodnie temu, gdzie były przewodniczący Kamil Bugdal obwieścił, że partii w Radomsku już nie ma. Jest to nieprawda. Zostało nas kilku. Będzie to taki fundament. Określiliśmy sobie, że w połowie marca dokonamy ponownych wyborów. Liczymy, że do tego czasu struktura będzie liczyła kilkanaście osób. Chcemy, aby ludzie w Radomsku liczyli się z naszą partią. Nie chcemy rozdawać bratków, ani tworzyć fikcyjnej mamy potrzeb. Chcemy forsować to, co Radomsku jest potrzebne. A potrzebne jest nowe zarządzanie. Mamy najgorsze centrum miasta. Mamy marną przestrzeń publiczną. Mamy bardzo słabą infrastrukturę sportową. Mamy pomysły tylko nie mogliśmy się z nimi przebić. Chcemy być słuchani i być traktowani jak partnerzy – mówił podczas konferencji Waldemar Nita.
- Kamil Bugdal zachował się tak, jak by opuścił mieszkanie, w którym mieszkał trzy lata i wrzucił granat, który nie wybuchł. Nie wybuchł, bo my tutaj jesteśmy i będziemy realizować program i ideały tej partii, do tej pory zwyczajnie ich nie było – dodał Waldemar Nita.
- Z Kamilem Bugdalem się szanujemy, ale nasze partyjne drogi się rozeszły – stwierdził na koniec Łukasz Nita.