Do redakcji portalu naszego zadzwonił mieszkaniec miasta z propozycją zainteresowania się tematem mycia koszy na odpady zmieszane przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Radomsku.
- Pamiętam w lokalnych portalach artykuły o zakupie specjalnej maszyny do mycia koszy. Jaka to miała być wygoda i takie wychodzenie na przeciw klienta. Dzisiaj chyba już nikt o tym nie pamięta. Dla mnie to nie duży wysiłek umycie kosza. Zawsze to robię, ale pamiętam, że miasto sporo się wykosztowało na taki sprzęt. I co? - dopytuje nasz rozmówca.
Zrobiliśmy wizję lokalną na radomszczańskich osiedlach. Nikt z naszych rozmówców sięgając pamięcią nie przypominał sobie, aby jego kosz był umyty.
- Może nie zauważyłem, że jest umyty - skomentował z uśmiechem pan Marian z ulicy Kukuczki.
- Kosz myję sam, jakbym liczył, że zrobi to PGK to do dzisiaj już kosz zarósłby brudem – dodaje nasz kolejny rozmówca.
- W 2012 roku taka maszyna faktycznie została zakupiona. Zgodnie z harmonogramem kosze miały być myte raz w roku zwłaszcza w okresie letnim. Częściej miało być to robione na osiedlach. Sądzę, że nadal jest to robione - opowiedział nam były już pracownik PGK w Radomsku.
Zapytaliśmy u źródła, czyli w Zakładzie Oczyszczania Miasta i Utrzymania Ruchu.
- Kosze są myte, nie może być inaczej - zapewnia nas Sławomir Furmańczyk, zastępca Kierownika Zakładu Oczyszczania Miasta i Utrzymania Ruchu w PGK w Radomsku.
- Mycie rozpoczynamy w okresie letnim. Zimą nie możemy, bo woda w dyszach mogłaby zamarznąć. Raz w roku myte są kosze na odpady zmieszane, a w razie potrzeb częściej na odpady BIO. Oczywiście nie jest tak, że kosz - będzie czysty jak z domowej zmywarki. Czyli mieszkaniec może nawet tego nie zauważyć - podkreśla.