Na jednej z radomszczańskich ulic, 23 stycznia kierujący vw golfem zjechał na lewy pas ruchu, uderzył najpierw w drzewo a następnie w słup oświetlenia ulicznego, po czym oddalił się z miejsca zdarz...
Na jednej z radomszczańskich ulic, 23 stycznia kierujący vw golfem zjechał na lewy pas ruchu, uderzył najpierw w drzewo a następnie w słup oświetlenia ulicznego, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia. Po kilku minutach policjanci z patrolu interwencyjnego zauważyli wspomnianego golfa na jednym z parkingów w centrum miasta.
Funkcjonariusze za kierownicą vw zastali 42 -letniego radomszczanina. Okazało się, że jest nietrzeźwy, miał 1,7 promila alkoholu w organizmie. Ponadto podczas rozmowy z nim policjanci ustalili, że przewoził on dwóch swoich kolegów, którzy po zdarzeniu pośpiesznie wysiedli z pojazdu. Mundurowi dotarli do nich. Jeden z nich, ze względu na stłuczenie głowy został przewieziony do szpitala i po opatrzeniu zwolniony. Policjanci zbadali stan trzeźwości pasażerów golfa, każdy z nich miał 2,2 promila alkoholu w organizmie. Ze względu na niejasności, co do tego, który z mężczyzn kierował pojazdem od wszystkich została pobrana krew do dalszych badań. Wstępne ustalenia policjantów wskazywały, że to 42 -latek kierował samochodem i to on został osadzony w policyjnym areszcie. Mężczyzna od początku kłamał, najpierw twierdził, że jechał sam, następnie wskazywał jako kierującego swojego kolegę, nie potrafił również wyjaśnić okoliczności, w jakich powstały uszkodzenia na jego samochodzie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Sąd może orzec również zakaz prowadzenia pojazdów na czas od roku do 10 lat. Warto pamiętać, że za spowodowanie wypadku po pijanemu grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Jeśli zaś w wypadku są ofiary śmiertelne lub ktoś doznał trwałego kalectwa, kodeks karny przewiduje możliwość dożywotniej utraty prawa jazdy oraz karę więzienia do 15 lat.
Źródło: KWP Łódź