Najpoważniejszym skutkiem epidemii koronawirusa będą upadki firm - wynika z drugiej edycji badania Barometr COVID-19 przeprowadzonego na zlecenie EFL. Najwięcej obaw o upadki jest wśród najmniejszych firm.
Z Barometru COVID-19 wynika, że w ciągu najbliższych miesięcy polski sektor MŚP może się skurczyć.
- Nieco więcej niż połowa (51 proc.) przedsiębiorców uważa, że najpoważniejszym skutkiem epidemii koronawirusa będą upadki firm - podano.
Co czwarty ankietowany (25 proc.) uważa, że jej konsekwencją będzie aktywne poszukiwanie innych rynków, dywersyfikacja obszarów działania lub zmiana profilu działalności. Najwięcej obaw o upadki firm jest wśród najmniejszych firm – aż 7 na 10 mikrofirm uważa, że pandemia spowoduje wiele upadłości. Wśród małych podmiotów tego zdania jest niemal połowa pytanych, a wśród średnich trzech na 10 respondentów.
Wśród większych firma, częściej pojawiało się oczekiwanie, że koronawirus spowoduje poszukiwanie innych rynków, dywersyfikację lub zmianę profilu działalności. Taką opinię wyraziło 37 proc. średnich firm, 24 proc. małych i 19 proc. mikrofirm.
- Spoglądając na branże, po raz kolejny najwięcej pesymistów jest wśród przedstawicieli hoteli, restauracji i firm cateringowych. Tutaj aż 85 proc. zapytanych uważa, że COVID-19 wywoła lawinę upadłości. Podobnego zdania jest 7 na 10 firm usługowych, 5 na 10 firm handlowych i 5 na 10 transportowych - czytamy.
W badaniu wskazano, że w przemyśle i budownictwie częściej wskazywano na aktywne poszukiwanie innych rynków, dywersyfikację lub zmianę profilu działalności (odpowiednio 46 proc. i 38 proc. wskazań).
Barometr EFL jest wskaźnikiem informującym o skłonności firm z sektora MŚP do wzrostu. Badanie do drugiej edycji, zostało przeprowadzona w dniach 20-30 kwietnia 2020 r. przez Ecorys na zlecenie Europejskiego Funduszu Leasingowego. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa 600 mikro, małych i średnich firm z całe Polski.
PAP