Już dawno stwierdzono, że humor jest najbardziej demokratyczną formą życia człowieka, a władza jest najbardziej silna, kiedy posłuszni jej ludzie są weseli. Nie przypadkiem również instytucje polityczne nazywane są cyrkiem politycznym.
Warto zadać w tym miejscu pytanie: Czy żarty śmieszą samych polityków i jak na nie reagują? Tym bardziej, że humor to indywidualna cecha danego polityka. Da się zauważyć skrajne postawy.
Od dużego dystansu do siebie i uśmiechu, przez obojętność, aż po śmiertelnie obrażonych. Politycy choć do tego się nie przyznają, bacznie śledzą to, jak są odbierani przez społeczeństwo.
Przykładów daleko nie trzeba szukać. W Radomsku 7 kwietnia odbyła się piękna uroczystość otwarcia kasy biletowej na dworcu PKP.
Niewdzięczne lokalne media (nie wszystkie) zamiast podziękować za w pocie czoła osiągnięty sukces, zdobyły się na podstępny szyderczy atak, wytykając kulminację mało znaczącego wydarzenia.
Do tego wtórowała aura, która również w tym dniu nie stanęła na wysokości zadania. Rzęsiście padający deszcz uniemożliwił młodzieży radomszczańskich szkół ze szturmówkami uczestniczyć w uroczystości. Delegacje z zakładów pracy w ostatniej chwili też odwołały swoje uczestnictwo. Ale spokojnie, powoli. Nic straconego. Jesteśmy jak mawiają rolnicy na przednówku .... wyborczych kabaretów.
Najpiękniejsze jest to, gdy samorządowiec, polityk potrafi obrócić żart skierowany w jego stronę w taki sposób, że stanie się jego siłą i znakiem rozpoznawczym. Wesołych zdrowych, spokojnych świąt dla wszystkich bez wyjątku.