Mieszkańcy ulicy Sucharskiego od kilku lat skarżą się na hałas emitowany przez znajdującą się w ich sąsiedztwie betoniarnię.
Mieszkańcy ulicy Sucharskiego od kilku lat skarżą się na hałas emitowany przez znajdującą się w ich sąsiedztwie betoniarnię. Ich zdaniem, hałas towarzyszący działalności zakładu znacznie przekracza dopuszczalne normy. Postanowili więc wziąć sprawy we własne ręce i poprosili piotrkowską delegaturę Wydziału Ochrony Środowiska w Łodzi o przeprowadzenie badań, mających jednoznacznie stwierdzić, czy natężenie dźwięku zostało przekroczone.
Jak informuje Janusz Bajor, jeden z mieszkańców ulicy Sucharskiego, od wielu lat radomszczanie mieszkający w sąsiedztwie betoniarni borykają się z problemem nadmiernego obciążenia akustycznego, spowodowanego działalnością zakładu.
- Zdarza się, że w tygodniu produkcja odbywa się na nocnej zmianie. Największy hałas jest wtedy, gdy ładowarka wjeżdża na pryzmę i zasypuje mieszalnik. Potem odbywa się produkcja i cykl powtarza się od nowa - wyjaśnia Janusz Bajor, dodając jednocześnie, iż mieszkańcy ulicy Sucharskiego pierwszą interwencję podjęli w 2011 roku, kiedy skierowali pismo do urzędu miasta z wnioskiem o likwidację betoniarni, natomiast w 2014 roku skierowano kolejne pismo z sugestią budowy ekranów akustycznych, mających zagłuszyć dźwięk emitowany przez betoniarnię. - Efekt jest taki, że poprosiliśmy Wydział Ochrony Środowiska delegatura Piotrków Trybunalski o przeprowadzanie badań, mających ostatecznie stwierdzić, czy poziom hałasu jest przekroczony. Dziś (piątek 10 października - dop. aut.) specjaliści mierzą decybele - wyjaśnia Janusz Bajor.
Pomiary natężenia dźwięku wykonywane przez przedstawicieli łódzkiego Wydziału Ochrony Środowiska zostały przeprowadzone w dwóch miejscach na posesji bezpośrednio graniczącej z radomszczańską betoniarnią. Natomiast na wyniki należy jeszcze poczekać, gdyż uzyskane pomiary trzeba przeliczyć, aby ustalić, czy średnie natężenie dźwięku nie przekracza obowiązujących norm. W dniu dokonywania pomiarów nikt z przedstawicieli Wydziału Ochrony Środowiska nie chciał się oficjalnie wypowiedzieć.
Poirytowani mieszkańcy ulicy Sucharskiego o sprawie poinformowali też Urząd Miasta w Radomsku. Jak wyjaśnia Sławomir Przybyłowicz, rzecznik prasowy magistratu, ewentualna kwestia ustawienia ekranów akustycznych będzie należała do decyzji Starostwa Powiatowego w Radomsku. - Jeżeli okaże się, że normy zostały przekroczone, starostwo będzie mogło zlecić przedsiębiorcy ustawienie ekranów - wyjaśnia Sławomir Przybyłowicz.
Jak informuje Arkadiusz Szczegodziński, p.o. rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Radomsku, zgodnie z ustawą z dnia 27 kwietnia 2001 roku Prawo ochrony środowiska, w przypadku stwierdzenia przez organ ochrony środowiska na podstawie pomiarów własnych, pomiarów dokonanych przez wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska lub pomiarów podmiotu obowiązanego do ich prowadzenia, że poza zakładem w wyniku jego działalności przekroczone są dopuszczalne poziomy hałasu, wydawana jest decyzja o dopuszczalnym poziomie hałasu. - Po otrzymaniu takiej decyzji właściciel zakładu z reguły podejmuje działania i wykorzystuje różne środki techniczne, zmierzające do zachowania dopuszczalnego poziomu hałasu - wyjaśnia Arkadiusz Szczegodziński.
autor: Janusz Taranek
Artykuł pochodzi z bezpłatnego tygodnika "Między Stronami", który jest dostępny m.in. w sklepach OSM i Zorza. Elektroniczną wersję tygodnika można pobrać ze strony www.miedzystronami.com.