W czwartkowe popołudnie (9 sierpnia), koło godziny 16.00, na ul. Wyszyńskiego, zatrzymano 27-letnią kobietę będącą pod wpływem alkoholu. W organizmie miała 2,5 promila.
Kobietę zatrzymała inna mieszkanka powiatu radomszczańskiego, która myślała, że ta ma popsuty samochód i postanowiła jej pomóc. Gdy do niej podeszła, okazało się, że kierująca jest nietrzeźwa. Zabrała jej kluczyki od samochodu i wezwała policję.
Badanie wykazało, że kobieta ma aż 2,5 promila alkoholu w organizmie. Została jej pobrana krew do badań. Okazało się również, że kobieta nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdów.
W trakcie przesłuchania kobieta przyznała się do prowadzenia pod wpływem alkoholu, jednak nie pamięta jak znalazła się w samochodzie.
Został postawiony jej zarzut prowadzenia samochodu po alkoholu, za co grozi kara grzywny oraz do 2 lat pozbawienia wolności.