Pod koniec marca policjanci z wydziału kryminalnego ustalili sprawcę kradzieży znaków drogowych, do których dochodziło w ostatnim czasie. Znaki „znikały” tylko w jednym rejonie obrzeży miasta. Krym...
Pod koniec marca policjanci z wydziału kryminalnego ustalili sprawcę kradzieży znaków drogowych, do których dochodziło w ostatnim czasie. Znaki „znikały” tylko w jednym rejonie obrzeży miasta. Kryminalni trafnie wytypowali sprawcę kradzieży, który podczas rozmowy z policjantami opowiedział w jaki sposób działał.
Okazało się, że jednej nocy kradł jeden znak, a zainteresowany był bardziej metalowymi słupkami niż samymi znakami. Swoje łupy odpowiednio przycinał i sprzedawał w punkcie skupu złomu. Jak powiedział, zdarzyło mu się również kraść kratki kanalizacyjne. Wstępnie straty zostały oszacowane na blisko dwa tysiące złotych. 34 -latek odpowie za swoje zachowanie przed sądem, grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.