- Nadal musimy zasłaniać usta i nos w przestrzeni publicznej, wiedzieć, jak używać maseczki, a jednorazowe wyrzucać co 2 – 3 godziny – apelował we wtorek 5 maja, wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Ostrzegał, że na zewnętrznej stronie maseczki koronawirus może utrzymywać się aż 7 dni.
Pytany podczas konferencji prasowej, czy ze względu na lekceważenie przez niektórych obowiązku noszenia maseczek lub noszenia ich na brodzie planowane są nowe zalecenia w tej sprawie, wiceminister podkreślił, że w przestrzeni publicznej musimy zasłaniać nos i usta, w tym np., nosząc maseczki.
- Powinniśmy także wiedzieć, jak te maseczki zakładać i jak długo je nosić – dodał. Powołał się na ostatnie badania, które wykazały, że jeżeli nosimy maseczki od dawna, to koronawirus może utrzymywać się na zewnętrznej części maseczki nawet siedem dni.
- Jeżeli to jest maseczka jednorazowa, to dwie – trzy godziny powinniśmy ją używać, a następnie trzeba ją wyrzucić, bo ona nie tylko nie spełnia swojej roli, ale może być także źródłem nowych zakażeń – ostrzegał.
Kraska wyjaśniał, że wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek służy kontroli zakażeń poziomych, gdyż bez takich maseczek osoby bezobjawowe mogą zakażać inne osoby.
Zgodnie z rozporządzeniem rządu w miejscach ogólnodostępnych nadal obowiązkowe jest zasłanianie nosa i ust. Można to robić przy pomocy odzieży lub jej części, maski albo maseczki. W rozporządzeniu wskazano, że obowiązek zakrywania ust i nosa nie dotyczy przebywania na terenie lasów, od 20 kwietnia można swobodnie wchodzić do lasów i parków narodowych w całej Polsce.
PAP