Ani ponura aura, ani przeciekający dach nie przeszkodziły miłośnikom dobrej muzyki w spędzeniu niedzielnego popołudnia z argentyńskim tangiem i Gombrowiczem. Takie atrakcje zapewniła... ››
Ani ponura aura, ani przeciekający dach nie przeszkodziły miłośnikom dobrej muzyki w spędzeniu niedzielnego popołudnia z argentyńskim tangiem i Gombrowiczem. Takie atrakcje zapewniła radomszczanom (i nie tylko!) Filharmonia Łódzka, która przybyła do nas na zaproszenie Urzędu Miasta w ramach festiwalu "Kolory Polski".
Wędrowny Festiwal Filharmonii Łódzkiej już po raz jedenasty wyruszył w swoją trasę, drugi raz zawitał do Radomska. Jego ideą jest docieranie z muzyką w różne zakątki naszego regionu i prezentowanie jej na przeróżne sposoby. Taka konwencja zjednała sobie wielu fanów - dowodem na to są dwa autokary i wiele aut, które przyjechały na koncert do Radomska z Łodzi i całego województwa.
Niedziela z tangiem w Radomsku rozpoczęła się od warsztatów tanecznych w Miejskim Domu Kultury w Radomsku, które poprowadzili Carlos "El Tordo" i Raffaella Passiatore. W ciekawy i dowcipny sposób nauczyli oni ponad 50 uczestników podstawowego kroku prawdziwego tanga, jak również zaprezentowali prawidłowe ułożenie ciała i poradzili, jak zachowywać się podczas tańca.
O 19.00 w hali Metalurgii przy ul. Reymonta 62 rozpoczął się natomiast koncert "Tango w roli głównej". Poindustrialne wnętrza budynku świetnie wpasowały się w klimat muzyki granej przez kwartet Del Fuego z Łodzi i ich argentyńskich przyjaciół - Duo Atorrantango.
Wykorzystując połączenie muzyki klasycznej ze współczesną muzycy zaprezentowali tanga takich mistrzów jak Carlos Gardel, Roberto Goyeneche, Edmundo Rivero, Astor Piazzolla, Horacio Salgan czy Osvaldo Pugliese. Dopełnieniem ich gry był taniec pary tanecznej - Carlosa i Raffaelli.
W przerwach pomiędzy utworami zgromadzona publiczność mogła wczuć się w klimat Argentyny dzięki fragmentom Dzienników Witolda Gombrowicza w interpretacji Bronisława Wrocławskiego, wybitnego aktora Teatru im. Stefana Jaracza z Łodzi.
Długie oklaski i gorące podziękowania dla wykonawców były dowodem na to, że radomszczanie i przybyli goście doskonale czuli się przy rytmach żywiołowego argentyńskiego tanga.
