Radomszczanka – Iwona Mazurkiewicz, bohaterka drugie edycji emitowanego w TVP programu „Sanatorium Miłości” była gościem spotkania, zorganizowanego przez Miejski Dom Kultury w Radomsku.
Sala Miejskiego Domu Kultury dosłownie pękała w szwach. I nie ma się co dziwić. Pani Iwona, po rozpoczęciu emisji programu stała się prawdziwą gwiazdą. Jak jednak sama mówi, gwiazdą się nie czuje.
- Jestem tą samą Iwoną, którą byłam przed programem. Bardzo proszę, by nie postrzegać mnie w kategorii gwiazdy, bo absolutnie się nią nie czuję – mówiła Iwona Mazurkiewicz.
Rozmowa z Iwoną Mazurkiewicz w programe Pod Prąd
Iwona Mazurkiewicz podczas spotkania w MDK wystąpiła w czerwonym kostiumie, który miała na sobie podczas pierwszej konferencji prasowej poświęconej programowi.
- Z tym kostiumem wiąże się pewna historia. W jednym z wywiadów zapytano mnie, czy kobiecie w moim wieku wypada zakładać kostium w czerwonym kolorze. Ja stwierdziłam, że dlaczego nie. Czerwony jest to kolor radości i miłości. A ja jestem osobą, która uwielbia się śmiać, a miłość, którą mam w sercu chciałabym państwu przekazać w jak najpiękniejszy sposób, jak tylko potrafię – wyjaśniała I. Mazurkiewicz.
Bohaterka spotkania opowiadała radomszczanom o kulisach programu oraz o tym, co zmieniło się w jej życiu po udziale w „Sanatorium Miłości”. Nie brakowało wspólnych zdjęć oraz autografów. Ze strony publiczności pojawiły się nawet głosy, że pani Iwona jest na tyle rozpoznawalną osobą i bardzo dobrze odbieraną, a dodatkowo promującą Radomsko, że powinna zostać ambasadorką miasta w Polsce.