Inwestycja odłożona na święty nigdy

W 8. numerze naszego tygodnika z 26 kwietnia 2012 roku w artykule pt. „Przy wielorybku zrobi się ładniej?” napisaliśmy: „Prawdopodobnie już niebawem teren przy tzw. wielorybku zmieni swoje oblicze. Pomysł radnych Platformy Obywatelskiej stworzenia tam parku z prawdziwego zdarzenia powoli zmierza ku realizacji.” Dziś okazuje się, że inwestycja praktycznie stoi w miejscu. Wybudowana ścieżka rowerowa wraz z chodnikiem jest tylko namiastką tego, co miało tam powstać.

Przypomnijmy…

Temat zagospodarowania terenu przy tzw. wielorybku, znajdującym się na osiedlu Leszka Czarnego, ma swój początek w 2011 roku, kiedy radna PO Magdalena Spólnicka po wyborach samorządowych wystosowała list do mieszkańców osiedla, w którym poinformowała, że w budżecie miasta na 2011 rok udało się zabezpieczyć kwotę 50 tys. złotych z przeznaczeniem na projekt zagospodarowania placu. W liście zawarty był adres mailowy, na który mieszkańcy mogli przysyłać swoje propozycje. W późniejszym czasie udało się wygospodarować jeszcze 200 tys. złotych już na realizację tego zadania.

- Obecnie w sercu osiedla jest czarna dziura, która latem porasta łąką, jesienią i wiosną jest pokryta błotem, a zimą śniegiem i psimi odchodami. Jest ona po prostu bezużyteczna - mówiła w 2012 roku radna Spólnicka. - Chcemy, by ten teren stał się punktem spotkań sąsiadów, miejscem zabawy i odpoczynku - dodała („Między Stronami nr 8 z 26 kwietnia 2012 „Przy wielorybku zrobi się ładniej?”).

Ponieważ część terenu należy do Radomszczańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, w czerwcu 2012 roku została podpisana umowa użyczenia pomiędzy miastem a spółdzielnią. Pojawiła się także dość odważna wizualizacja przyszłego wielofunkcyjnego parku.

Wizualizacja tego terenu zakłada zwiększenie placu zabaw, zwiększenie terenu pod fitness, a także realizację dwóch boisk do siatkówki i koszykówki oraz niepełnowymiarowe boisko do piłki nożnej. Punktem głównym ma być okrągły plac, gdzie znajdowałyby się miejsce odpoczynku i strefa bezprzewodowego internetu. Co ważne, zachowane zostaną naturalne ciągi komunikacyjne, co oznacza, że wydeptane ścieżki zostaną zamienione na brukowane. Będą jedynie nieznaczne przesunięcia. Znalazło się również miejsce na ścieżkę rowerową.

Ścieżka rowerowa rodem z filmów Barei?

Pod koniec ubiegłego roku koło wielorybka wybudowano ścieżkę rowerową, która wzbudziła duże kontrowersje wśród rowerzystów. Jej łuki zostały źle wyprofilowane, a sama ścieżka w pewnym momencie urywa się. Rowerzyści najczęściej wybierają inną drogę przejazdu tej trasy, mianowicie chodnik.
- Przez ten łuk wydłużono niepotrzebnie drogę. Przez to rowerzyści wolą jechać po chodniku, który jest prosty. Kompletnie nieprzemyślana sprawa. Bareja by lepiej tego nie wymyślił - zauważa Jacek, mieszkaniec osiedla.

Jak podkreśla Marek Załóg, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta w Radomsku, przebiegająca w okolicy wielorybka ścieżka rowerowa znajduje się obecnie w pierwszym etapie budowy, który nie oddaje całości koncepcji zagospodarowania terenu. - Podczas realizacji kolejnych etapów inwestycji w pustym obecnie miejscu pomiędzy ścieżką a chodnikiem powstanie centralny plac, będący skrzyżowaniem przebiegających przez teren wielorybka ciągów pieszych oraz ścieżki rowerowej - wyjaśnia („Między Stronami” nr 86 z 14 listopada 2013 roku).

Z kolei projektant zadania tłumaczy, że odejście ścieżki po łuku od placu centralnego zaprojektowano po to, by rowerzyści nie wjeżdżali na plac z ławkami, natomiast ostre zakręty mają za zadanie spowolnić ruch rowerzystów na odcinku ścieżki krzyżującej się z ciągami pieszymi. - Dzięki takiemu rozwiązaniu uda się uniknąć wielu niebezpiecznych sytuacji, związanych ze zbyt szybką jazdą rowerzystów - tłumaczy Paweł Wieczorek („Między Stronami” nr 86 z 14 listopada 2013 roku). Łuki ścieżki rowerowej - zgodnie z sugestiami mieszkańców - zostały niedawno złagodzone.

Wciąż nie ma pieniędzy…

- Cały projekt zakłada kompleksowe zagospodarowanie terenu w okolicach tzw. wielorybka. To oczywiście powoduje konieczność bardzo dużego zaangażowania finansowego. Dlatego konieczne jest realizowanie go etapami. Termin całkowitego wykonania inwestycji zdeterminują możliwości budżetu - podkreśla Marek Załóg, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta w Radomsku („Między Stronami” nr 64 z 13 czerwca 2013 roku „Jedne inwestycje przechodzą na dietę, a inne zżerają miejski budżet”).

Przypominamy, że miasto już po pierwszej fazie projektowania zleciło firmie zmodyfikowanie projektu, by mogło tę inwestycję udźwignąć finansowo. Całość inwestycji to koszt 1 mln 200 tys. złotych, jednak mimo odchudzenia inwestycji, ani w 2013, ani w 2014 roku nie zabezpieczono żadnych środków na ten cel.

Jak poinformował naszą redakcję wiceprezydent Marek Błasiak, inwestycja pn. „Budowa wielofunkcyjnego parku między ulicami Leszka Czarnego, Jagiellońską i Piastowską” będzie kontynuowana po pozyskaniu środków finansowych na jej dalszą realizację.

Odkładając inwestycję na kolejne lata, miasto zasłania się brakiem środków finansowych na ten cel. Może jednak chodzi o coś innego? - Wiem, że chciałaby pani usłyszeć, że inwestycja ta nie jest realizowana, bo to jest projekt autorstwa radnych Platformy Obywatelskiej, ale taka odpowiedź nie padnie. Są inwestycje ważne i ważniejsze. Wychodzimy z założenia, że ta inwestycja będzie zakończona - mówiła wiceprezydent Wioletta Pal podczas minionej sesji, odpowiadając radnej Spólnickiej na pytanie, dlaczego inwestycja zagospodarowania terenów przy wielorybku nie jest realizowana.

- To nie jest tak, że pieniędzy nie było. One były. Natomiast prezydent, odpowiedzialny za konstruowanie i wykonanie budżetu, pojawiające się środki finansowe przeznaczał na inne inwestycje. W związku z tym czuję duże rozżalenie, że inwestycja, o którą ja i klub Platformy Obywatelskiej zabiegaliśmy, a która była odpowiedzią na zapotrzebowanie mieszkańców Radomska, pomimo zapisania jej w budżecie, rozpoczęcia i wydania około 250 tys. złotych, nie jest kontynuowania. To jest przykre, ponieważ rozbudzono nadzieję mieszkańców. Obiecano im, że w końcu po wielu, wielu latach leżenia odłogiem tego fragmentu ziemi w środku osiedla zacznie się tam coś dziać. Pojawi się infrastruktura sportowa, z której mogłyby korzystać dzieci i młodzież, pojawi się oświetlenie i zostaną uporządkowane ciągi komunikacyjne. Niestety, pozostawiono mieszkańców z niczym - podkreśla radna M. Spólnicka. - W mojej ocenie, sposób, w jaki urząd miasta prowadzi ten projekt, jest niestety najlepszym przykładem na to, jak brak konsekwencji i spójności w planowaniu rozwoju miasta prowadzi do nieracjonalnych i niegospodarnych działań - dodaje.

Skoro o niegospodarności mowa…

Można przypuszczać, że rzeczywiście miasto nie miało i nie ma obecnie pieniędzy na budowę parku przy wielorybku, skoro miały tak wiele innych wydatków. Przecież trzeba było wydać 3,6 mln złotych na budowę ronda, które mogło powstać już kilka lat wcześniej za pieniądze Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Urząd miasta musiał także wygospodarować z budżetu blisko 260 tys. złotych na wypłacenie dodatkowych odpraw pracownikom straży miejskiej. Było to następstwem źle przygotowanej przez jednego z urzędników uchwały, dotyczącej likwidacji jednostki. Należało także przeznaczyć z budżetu miasta 1 mln 200 tys. złotych na wykup od PGK nieruchomości przy ul. Stara Droga, zaadaptowanej na potrzeby Środowiskowego Domu Samopomocy, który istnieje tam już od 2008 roku. Nie można również zapomnieć o ponad 3-milionowym odszkodowaniu dla Indesitu za niewybudowanie bocznicy kolejowej. To tylko kilka przykładów kosztów, których miasto mogło uniknąć, ale tego nie zrobiło.


autor: Karolina Turowska

Artykuł pochodzi z bezpłatnego tygodnika "Między Stronami", który jest dostępny m.in. w sklepach OSM i Zorza. Elektroniczną wersję tygodnika można pobrać ze strony www.miedzystronami.com.