All inclusive, czyli wszystko w cenie, to popularna i chętnie wybierana przez turystów opcja. Dzięki niej nie musimy się troszczyć o całodzienne wyżywienie, możemy korzystać z hotelowych barów bez ograniczeń. Bez dodatkowej opłaty skorzystamy z hotelowego basenu sauny czy siłowni.
Wydaje się, że tak ekskluzywne wakacje, w których czasie wszystko jest na wyciągnięcie ręki, muszą słono kosztować, szczególnie w modnych kurortach w Europie i na świecie. Tymczasem prawda jest zupełnie inna. Tygodniowe wczasy w Afryce nie będą wcale droższe niż analogiczne nad naszym rodzimym Bałtykiem. Jedyne co je różni to pogoda, w Afryce na pewno dopisze, a w Polsce niekoniecznie.
Tydzień w Egipcie to koszt rzędu 2000 zł. Ceny są podobne zarówno nad Morzem Śródziemnym, jak i nad Morzem Czarnym. W Egipcie płacimy funtami egipskimi. W kantorach nie będzie problemu z wymianą euro na funty. Jednak nie ma gwarancji, że uda się wymienić złotówki.
Tydzień w Turcji możemy spędzić już za 1600 zł. Zarówno Riwiera Turecka, jak i Egejska dysponują bogatą ofertą hoteli przy plażach dumnie noszących odznakę Błękitnej Flagi. Walutą turecką są liry, przed wyjazdem warto się w nie zaopatrzyć. Co prawda w hotelu się nie przydadzą, ale poza hotelem już tak.
Ceny tygodniowych wakacji w Grecji zaczynają się od 1600 zł, w niektórych hotelach możemy zapłacić więcej. Obowiązującą walutą jest Euro. Na bazarach, w restauracjach czy sklepikach przy plaży wygodniej jest płacić gotówką niż kartą. Analogiczna sytuacja, zarówno jeśli chodzi o cenę tygodniowego pobytu, jak i lokalną walutę, jest w Hiszpanii.
Jak widać średnie ceny za pobyt all inclusive w wybranych krajach, nie są wygórowane. W ofercie Biura Podróży Itaka, na stronie www.itaka.pl/all-inclusive/ można znaleźć ciekawe oferty wakacji all inclusive w równie uroczych, aczkolwiek mniej topowych kierunkach. Ceny są bardzo zróżnicowane. Tydzień w Bułgarii np. w Złotych Piaskach, spędzimy już za 1300 złotych. W Bułgarii obowiązują lewy, ale spokojnie możemy zabrać ze sobą Euro. Sztywny kurs lewy gwarantuje, że zarówno w Polsce, jak i w Bułgarii wymiana będzie wyglądała tak samo.
Atrakcyjnie wyglądają także ceny all inclusive w Tunezji. Tygodniowy pobyt nad Morzem Śródziemnym możemy kupić już za 1700zł. Obowiązującą walutą w Tunezji jest dinar tunezyjski, ale uwaga! – jego wwóz i wywóz jest nielegalny. Najprościej zabrać ze sobą Euro i sukcesywnie wymieniać na miejscu.
Podobnie jak w Tunezji, tak i w Albanii zapłacimy około 1700zł za tygodniowy pobyt w czterogwiazdkowym hotelu. Albania to idealny kierunek dla tych, którzy lubią ciepły klimat, ale nie przepadają za turystycznym tłokiem. Walutą albańską jest lek. Co ciekawe, w Albanii nadal często podaje się ceny w starych lekach, chociaż od denominacji minęło ponad pół wieku. Turysta niepewny, w której walucie podano mu cenę, powinien upewnić się, czy mowa o starych, czy nowych lekach. 1 nowy lek to 10 starych.