W Radomsku jest kilka miejsc, w których gromadzą się głownie panowie, aby pod gołym niebem w miejscu do tego nieprzeznaczonym spożywać alkohol. Park przy ul. Reymonta, rejon w pobliżu sklepów z alkoholem przy ulicach Leszka Czarnego (baraki) czy Miłej to miejsca znane chyba wszystkim radomszczanom, gdzie od wczesnych godzin porannych do późnych godzin nocnych można spotkać kobiety i mężczyzn, którzy raczą się piwem czy mocniejszymi trunkami. W dodatku zachowują się głośno, niejednokrotne załatwiają potrzeby fizjologiczne w okolicy sklepu, w piwnicach i klatkach schodowych pobliskich bloków. Takich miejsc w Radomsku z pewnością można wyliczyć więcej.
Widok podchmielonych panów bulwersuje mieszkańców. Ci ludzie nie mają umiaru. Piją od rana do wieczora. Na dodatek, co chwilę żądają ode mnie w drodze do sklepu, abym dołożył klika złotych do piwa czy wina - oburza się pan Tomasz spotkany w okolicy sklepu przy ul. Miłej w Radomsku.
- Niedawno w parku na 3 Maja była taka oto sytuacja. Siedziałem na ławce razem z koleżanką, naprzeciwko naszej ławki mniej więcej 5 metrów od nas znajduje się nieduży krzak. W pewnym momencie za krzak wszedł jeden ze stałych bywalców parku, wyciągnął co miał wyciągnąć i na naszych oczach się po prostu załatwił - dodaje radomszczanin Janek.
Sygnały o nagminnym spożywaniu alkoholu przy sklepach przy ulicach Miłej, Leszka Czarnego i w parku przy ul. Reymonta, docierają od mieszkańców do członków Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Radomsku.
Odpowiadając na sygnały o mieszkańców, Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, zwróciła się do komendanta powiatowego policji w Radomsku z prośbą o szczególne zainteresowanie funkcjonariuszy podczas pełnienia służby patrolowej okolic sklepów przy ulicach Miłej, Leszka Czarnego i parku przy ul. Reymonta. Naszym zdaniem objęcie szczególnym nadzorem przez policjantów tych miejsc, w znacznym stopniu przyczyni się w znacznym do życia mieszkańców w trzeźwości i spokoju - mówi Elżbieta Chybalska, przewodnicząca MKRPA w Radomsku.
Na apel przewodniczącej MKRPA, radomszczańscy policjanci nie pozostali obojętni. - Mamy zapewnienia od komendanta policji Krzysztofa Michalskiego, że funkcjonariusze od początku okresu wakacyjnego zwiększyli nadzór w tych miejscach. Punkty te są systematycznie sprawdzane przez policjantów, a w stosunku do osób popełniających wykroczenia w tych miejscach są stosowane środki przewidziane przepisami praw – dodaje Elżbieta Chybalska.
Od początku roku 2016 policjanci z wydziału prewencji wystawili łącznie 91 mandatów związanych z nieobyczajnym zachowaniem w miejscu publicznym - chodzi tu jedynie o mandaty wystawione w obszarze ulicy Łokietka, Leszka Czarnego oraz parku na Reymonta.
Przypomnijmy. W myśl ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi alkoholu nie wolno spożywać: na terenie szkół oraz innych placówek oświatowo-wychowawczych, na terenie zakładów pracy i miejsc żywienia pracowników, w miejscach i czasie zbiorowych zgromadzeń, w obiektach komunikacji publicznej (wyjątkiem są wagony restauracyjne), w obiektach wojskowych, na ulicach, placach i w parkach (z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu). Za złamanie zakazu grozi mandat w wysokości 100 zł.