Jeśli wprowadzone nowe obostrzenia nie przyniosą skutków, grozi nam całkowity lockdown.
Premier Morawiecki, na konferencji prasowej 4 listopada ostrzegł, że kolejnym stopniem obostrzeń po podejmowanych obecnie jest tylko narodowa kwarantanna i całkowity lockdown, całkowite zamknięcie handlu, usług, również części zakładów, żeby powstrzymać najgorsze czyli pęknięcie w całości służby zdrowia.
Czytaj: Nowe obostrzenia w Polsce. Zamknięte galerie, placówki kultury i hotele. Zdalne nauczanie dla wszystkich
- Jeżeli epidemia dotknie powyżej 50 przypadków na 100 tys. mieszkańców, włączamy ten bardzo ostry hamulec bezpieczeństwa; jeżeli jednak przekroczy 70-75 przypadków na 100 tys., to będziemy musieli wdrożyć zasady narodowej kwarantanny – bardzo zasadnicze zakazy przemieszczania się, poruszania się i wszelkie zakazy, które umożliwią nam realizację scenariusza, który jest najbardziej potrzebny – powiedział.
Dodał, że jeśli liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem będzie się utrzymywała na poziomie 25-50 na 100 tys., to jest możliwość powrotu do zasad stref czerwonych, a przy 10-25 zakażeniach na 100 tys. będzie można przywrócić zasady obowiązujące w strefie żółtej.
- Oby jak najszybciej to nastąpiło, ale dzisiaj nie możemy tego zakładać - zaznaczył.
- Musimy się przygotowywać do życia, funkcjonowania, kształcenia, prowadzenia działalności gospodarczej w ramach zupełnie innego reżimu sanitarnego - oświadczył, argumentując, że czterotygodniowy lockdown w Izraelu spowodował znaczny spadek przyrostu nowych zakażeń.
- Te metody, wiemy to zresztą doskonale z naszego własnego doświadczenia z wiosny, działają - dodał.