Utrzymują abstynencję, są trzeźwymi alkoholikami, chodzą na mityngi AA, mają za sobą wsparcie rodziny, a mimo to dopada ich głód alkoholowy. Czym jest i jak można sobie z nim poradzić? Na to pytanie odpowiada dr n. med. Sławomir Wolniak - specjalista psychiatra, ordynator Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień „Wolmed” w Dubiu k. Bełchatowa.
Głód alkoholowy jest jednym z najsilniejszych przymusów, nad którym udaje się panować z wielkim trudem. To jeden z objawów choroby alkoholowej, skutkujący wzmożonym napięciem organizmu, drażliwością, niepokojem, ogólnym poczuciem dyskomfortu. Charakteryzuje go występowanie bardzo silnej potrzeby napicia się alkoholu. W tym czasie pojawia się uczucie ssania w żołądku i senne koszmary. Osoba uzależniona, po przebudzeniu, ma uczucie, jakby dzień wcześniej wypiła alkohol, chociaż utrzymuje abstynencję. Ma wrażenie, że tylko drink może przynieść jej ulgę i poprawę samopoczucia.
- Osoba dotknięta głodem alkoholowym znacznie bardziej narażona jest na wahania nastroju, przeżywa ogromne napięcia emocjonalne, walczy z pokusami i wierzy, że z nimi wygra. By dogłębnie zrozumieć istotę choroby alkoholowej, należy zgłosić się na spotkanie grupy AA. Wskazane jest też umówienie się na sesję z psychoterapeutą. Bardzo ważne jest, by trzeźwiejący alkoholicy poważnie podchodzili do spotkań z psychoterapeutą i stosowali się do jego zaleceń – wyjaśnia Sławomir Wolniak, ordynator Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień „Wolmed”.
Leki pomocne przy głodzie alkoholowym
W leczeniu głodu alkoholowego stosowane są leki, które zmniejszają chęć napicia się alkoholu, łagodzą objawy tzw. „suchego kaca” oraz przedłużają abstynencję. Do leków tych należą naltrekson, akamprozat i nalmefen.
- W pokonywaniu głodu alkoholowego bardzo pomocna jest też właściwa dieta, ograniczająca cukier, kofeinę i nikotynę, a także zmiana stylu życia, w którym istotne miejsce powinny zajmować ćwiczenia fizyczne, które wyzwalają endorfiny, zwane hormonami szczęścia. I to będzie zupełnie nowy aspekt życia osoby zmagającej się z chorobą alkoholową. Bo do tej pory stan zadowolenia, uczucie mocy i siły dawał jej alkohol. Teraz chodzi o to, by podobne informacje umysł rejestrował doznając innych przyjemności, takich jak stan zakochania, dobre jedzenie, sukces zawodowy, czy właśnie regularnie uprawiany sport – mówi Sławomir Wolniak.
* Powyższa porada jest sugestią i nie zastępuje wizyty u specjalisty. W przypadku problemów ze zdrowiem należy skonsultować się z lekarzem.
Tekst został przygotowany we współpracy z kliniką „WOLMED”
Klinika „Wolmed”
Dubie 1A
97-420 Szczerców
www.wolmed.pl