Funkcjonariusze z Radomska pojadą na protest do Warszawy

Funkcjonariusze z Radomska pojadą na protest do Warszawy

Protest służb mundurowych trwa już od 10 lipca 2018 roku. Do tej pory polegał na niewystawianiu mandatów karnych za drobne wykroczenia. Z powodu niespełnienia przez rząd postulatów policjantów na 2 października planowany jest protest służb w Warszawie pod siedzibą sejmu.

Do protestu policjantów przyłączyły się wszystkie służby mundurowe, w tym straż pożarna, służba więzienna, graniczna i celna. Z powodu niespełnienia przez polityków postulatów wystosowanych przez Związki Zawodowe Służb Mundurowych, postanowiono zastosować inną formę niezadowolenia z tego, jak opłacani są funkcjonariusze w stosunku do tego ile nakłada się na nich obowiązków i jak ciężka i odpowiedzialna jest to praca.

Protest w Warszawie 2 października będzie przebiegał w formie pikiety, zakończy się przemarszem garnizonów pod gmach sejmu.

Policjanci z powiatu radomszczańskiego również wezmą udział w pikiecie. Na dzień 14 września w radomszczańskiej komendzie, chęć wyjazdu zadeklarowało ponad 60 policjantów, z Komendy w Kamieńsku 10 funkcjonariuszy i z Komendy w Przedborzu również 10 – poinformował nas przewodniczący Zarządu Terenowego Komendy Powiatowej Policji w Radomsku Grzegorz Zasempa.

Związkowcy dziwią się nieco na brak reakcji ze strony rządu, gdyż jak do tej pory protest polegający na wystawianiu mniejszej ilości mandatów karnych, powinien dać im do myślenia, że sytuacja jest poważna, a postulaty policjantów jak najbardziej zasadne. W okresie od czerwca do lipca 2017 roku tylko w samym województwie łódzkim policjanci wystawili 43 tys. 550 mandatów, a w tym samym okresie w roku 2018 (czyli od czasu ogłoszenia protestu) wystawiono ich 3 tys. 850! A jak wiadomo wpływy z mandatów zasilają budżet państwa, dlatego też powinien to być wyraźny sygnał dla rządzących.

- Być może strona rządząca nie odczuwa jeszcze spadku tej sumy, bo mało kto płaci mandaty w terminie, niemniej już nie długo powinno się to stać widoczne dla rządu. W województwie łódzkim jest to spadek o 92 % mniej wystawionych mandatów w stosunku do tego samego okresu z roku 2017. Pod względem wystawionych mandatów w czasie trwania protestu garnizon łódzki zajmuje drugie miejsce. Lepszym od województwa łódzkiego pod tym względem jest tylko województwo śląskie, które osiągnęło 93% spadek wystawianych mandatów
- mówił w rozmowie z redakcją przewodniczący Grzegorz Zasempa.

W całym województwie łódzkim jest 556 wolnych stanowisk pracy w policji, a zainteresowanie jest nieduże. Spowodowane jest to głównie niskimi zarobkami.

Brak chętnych do pracy w policji powoduje duże obciążenie obowiązkami pracujących policjantów.

- Mam cichą nadzieję, że nasze postulaty zostaną jednak spełnione i wtedy pikieta zostanie odwołana. Jednak trzeba zaznaczyć, że tak duża liczba chętnych policjantów na wyjazd pokazuje jak duże jest niezadowolenie z warunków pracy. Policjanci są przeciążeni ogromem pracy, jaki nakłada na nich komendant, co dodatkowo nie przekłada się na odpowiednio wysokie zarobki
- dodał przewodniczący Grzegorz Zasempa.

Więcej o:
policja radomsko protest policjantów policja
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE