Filipek z Radomska prosi o pomoc

U pierwszego lekarza rodzice usłyszeli, że powinni się zastanowić czy w ogóle chcą urodzić dziecko. Nie poddali się jednak i zaczęli walczyć o jego życie

U pierwszego lekarza rodzice usłyszeli, że powinni się zastanowić czy w ogóle chcą urodzić dziecko. Nie poddali się jednak i zaczęli walczyć o jego życie.


Problem jest poważny, bo u Filipka zdiagnozowano poważną i rzadką wadę serduszka w postaci wspólnego pnia tętniczego oraz atrezję przełyku - między końcami przełyku było wówczas 6 centymetrów przerwy.

W pierwszym szpitalu rodzice usłyszeli, że ich 1,5-miesięczne dziecko może być już nieoperacyjne, bo wysokie ciśnienie w płucach mogło się już utrwalić. Banding na tętnicy płucnej zabezpieczył płucka maluszka i tak naprawdę uratował jego życie.

Po wielu trudnych chwilach zdesperowani rodzice postanowili szerzej szukać pomocy. Znaleźli w końcu lekarza, który zadeklarował, że wadę można zoperować. Nastąpi to w lipcu.

Warunkiem jest zebranie odpowiedniej kwoty - aż 130 000 zł. Rodzice Filipka mają na to czas tylko do 1 lipca, operacja ma się odbyć w połowie miesiąca.

Pomóc można m.in. na portalu siepomaga.pl, gdzie w prosty sposób za pomocą przelewu internetowego wybrana kwota trafi na ten szczytny cel.

Obecnie licznik na tym portalu wskazuje, że zebrano 5 002,2 zł. Liczymy na Was!

Więcej o:
filip serce operacja wsparcie
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE