W kościołach w Radomsku, po mszy świętej, prócz tradycyjnych ogłoszeń duszpasterskich, księża czytają też komunikaty policyjne. W ten sposób pomagają policjantom na przykład w... ››
W kościołach w Radomsku, po mszy świętej, prócz tradycyjnych ogłoszeń duszpasterskich, księża czytają też komunikaty policyjne. W ten sposób pomagają policjantom na przykład w poszukiwaniu świadków wypadków drogowych. Akcja przynosi efekty. Dzięki niej udało się ostatnio dotrzeć do świadków wypadku, w którym poważnych obrażeń doznała 16-letnia dziewczyna.
Chodzi konkretnie o zdarzenie w ruchu drogowym, do jakiego doszło kilka tygodni temu. Kierujący pojazdem potrącił wówczas 16-letnią dziewczynę, a następnie zbiegł z miejsca wypadku. Dzięki nagłośnieniu sprawy za pośrednictwem duszpasterzy, policjantom udało się ustalić sprawcę zdarzenia.
- Dla nas ważne jest to, aby ludzie rozmawiali między sobą, aby przekazywali sobie informacje. Osoby, które wiedzą coś konkretnego, dzwonią do nas nawet anonimowo. My te informacje sprawdzamy. Właśnie dzięki nagłośnieniu w kościołach stosownego apelu udało się nam dotrzeć do świadków wypadku - wyjaśnia Aneta Komorowska, rzecznik prasowy radomszczańskiej policji.
Swój udział w szczytnej akcji mają też miejskie organy ścigania. Prokurator Krzysztof Wiernicki złożył podpis pod stosownym dokumentem.
- Policja zwróciła się do mnie z prośbą o wyrażenie zgody na wygłoszenie przez księży stosownego komunikatu. Chodziło o ustalenie świadków zdarzenia drogowego z udziałem młodej kobiety. Uczyniłem to, ponieważ uważam, że jest to bardzo dobry sposób dotarcia do szerokiej grupy obywateli - podkreśla.
A co o innowacyjnym pomyśle policji myślą duchowni?
- Policja miała zawsze swoje sposoby dotarcia do świadków wypadków czy docierania do informacji. Jeżeli tylko możemy pomóc, pomagamy - usłyszeliśmy od franciszkanina o. Piotra Paradowskiego.
Za pośrednictwem księży policjanci apelowali nie tylko o ustalenie sprawców wypadku drogowego, ale i o noszenie odblasków.
Mundurowi współpracę z parafiami chcą kontynuować. Zapewniają jednak, że nie będą traktować kościoła jak tablicy ogłoszeń. O czytanie komunikatów będą prosić duchownych tylko w wyjątkowych sytuacjach.
mbb
Artykuł pochodzi z Tygodnika Po prostu Informacje, nr wydania 29/2010 z 22 lipca 2010 r.