Staropolskie przysłowie głosi: „Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła”.
W Polsce pączki znane były od XII wieku. Smażone ciasto chlebowe nadziewano słoniną lub mięsem, z „polewą skwarkową” nazywano pampuchami lub też kreplami, a im było tłustsze, tym lepsze.
Pierwszym, który wspomniał w literaturze o pączkach był Mikołaj Rej w „Żywocie człowieka poczciwego”.
Słodkie pączki w formie znanej nam dzisiaj pojawiły się dopiero w XVI wieku i były polewane miodem. Około XVIII wieku nabrały lekkości, gdyż zaczęto je wyrabiać z ciasta drożdżowego. Jednak pulchniutki pączek nie trafił od razu na wszystkie stoły i cieszyli się nimi głównie bogaci mieszczanie, podczas gdy biedniejsi mieszkańcy wsi wciąż jedli znacznie twardszą chlebową wersję.
Obecnie „pączek” kojarzy nam się z drożdżowym pulchnym ciastem, nadziewanym albo dżemem owocowym, albo dziką różą. Smażony w tłuszczu, zwykle z jasnym paskiem pośrodku, posypanym cukrem pudrem, czy lukrem.
Jak twierdzą cukiernicy - pączek idealny powinien mieć ponad 400 kalorii, ważyć od 55 do 70 gramów, być wykonany z ciasta drożdżowego, usmażony na smalcu, lekko spłaszczony i z białą obrączką dookoła.
(info: Muzeum Regionalne w Radomsku)