Czy radomszczańskie koło partii Nowoczesna się rozpadnie? Możliwe, bo na dzisiejszej konferencji prasowej spora grupa działaczy pogniotła swoje partyjne legitymacje i oddała je Kamilowi Bugdalowi, zawieszonemu już liderowi ugrupowania.
Zarówno Kamil Bugdal, jak i pozostali działacze Nowoczesnej nie chcieli się zgodzić na narzuconą odgórnie Koalicję Obywatelską. Uważają, że do tego porozumienia doszło bez konsultacji z nimi, co więcej przypuszczają, że większość najlepszych miejsc na listach wyborczych przypadnie nie wedle sprawiedliwego podziału, a otrzymają je działacze Platformy Obywatelskiej: - Jakieś zamieszanie powstało w kontekście zawarcia porozumienia dotyczącego koalicji wyborczej pod nazwą Koalicja Obywatelska. Tutaj stoi "Nowoczesna" właśnie - powiedział Kamil Bugdal wskazując na stojącą za nim grupę działaczy. - 3 lata temu, jak zaczynaliśmy swoją przygodę jako "Nowoczesna", organizowaliśmy struktury, już byliśmy w trochę dalszym momencie, bo rozpędzała się kampania wyborcza, zbieraliśmy podpisy pod listy do Sejmu, nabieraliśmy tempa. Jeżeli dobrze pamiętacie, kruszyliśmy wtedy beton - dodał.
Wejście w Koalicję Obywatelską bez konsultacji z lokalnymi strukturami, próby nacisku na czołowych działaczy (m.in. Przemysława Kosowskiego, którego już raz wcześniej zawieszono) oraz zawieszenie lidera koła w Radomsku Kamila Bugdala to główne zarzuty wobec wojewódzkich i krajowych władz partii. Działania te sprawiły, że część działaczy postanowiła zrzec się członkostwa w partii. Uczynił to także Kamil Bugdal.
Co dalej? Nie chciano póki co zbyt wiele zdradzić, wiadomo, że jest zarejestrowany komitet Nowoczesne Radomsko i z pewnością wystawi on byłych działaczy Nowoczesnej w wyborach do Rady Miasta. Czy będzie też własny kandydat na prezydenta, czy jak przypuszcza wielu poparcie uzyska obecny prezydent Jarosław Ferenc? Czas pokaże.