1 kwietnia późnym wieczorem, rząd zmienił rozporządzenie wprowadzające obostrzenia związane z walką z koronawirusem. Do paragrafu wprowadzającego zakaz przemieszczania się dodano kolejny wyjątek. Dotyczy on prowadzonych przez myśliwych polowań.
W ten sposób polowania stały się kolejnym wyjątkiem od obowiązującego na terenie całego kraju zakazu przemieszczenia się.
O zakazie wsptepu do lasów i parków narodowych napisaliśmy w artykule: Wprowadzono zakaz wstępu do lasów i parków narodowych
Przypomnijmy, że pozostałe wyjątki dotyczą poruszania się ze względu na prace (czyli wykonywanie czynności zawodowych, działalności gospodarczej lub rolniczej), zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego oraz wolontariatu na rzecz przeciwdziałania skutkom COVID-19 i sprawowania lub uczestnictwa.
Kolejne obostrzenie budzi kontrowersje oto komentarze naszych internautów.
- Czyli teraz do woli będą mogli polować, bez żadnej kontroli. To jakiś absurd
- komentuje zalecenie Grzegorz Rybicki.
- Lobby myśliwych jest bardzo mocne rząd woli z nimi nie zadzierać
- dodaje Wacław Wilk.
- U nas wszystko postawione jest na głowie. Jeszcze 3 marca koronawirus miał nam nie zagrażać. Wystarczy posłuchać naszych rządzących. Makabra, żyjemy w dżungli – zauważa Weronika, radomszczanka.
O komentarz poprosiliśmy zastępcę nadleśniczego Nadleśnictwa Radomsko, Piotra Szymochę.
- Zaproponowana zmiana umożliwi kontynuowanie pozyskania dzików zarówno w ramach polowań, jak i odstrzałów sanitarnych, co pozostaje kwestią priorytetową w zwalczaniu afrykańskiego pomoru świń – mówi.
- Oczywiście jednak dla nich samych i dla otoczenia byłoby najlepiej, aby również stosowali się do zasady #zostańwdomu - dodaje z kolei Iza Randak, st. specjalista ds. użytkowania lasu z Nadleśnictwa Radomsko.