W czwartek, 8 sierpnia na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej podjęta została uchwała w sprawie przesunięcia kosztów finansowych na przeprowadzenie dalszych prac remontowych w drugiej części Parku Świętojańskiego, którego rewaloryzacja rozpoczęła się jeszcze w zeszłym roku. Na oficjalne otwarcie parku trzeba będzie jeszcze poczekać. Bowiem zamiast imprezy miejskiej inaugurującej otwarcie, wyremontowana zostanie główna aleja oraz zrobione będą dodatkowe dwa wejścia do parku.
Urząd Miasta chciał na otwarcie zrewitalizowanego Parku Świętojańskiego w Radomsku zorganizować imprezę miejską z koncertem i zabawami dla najmłodszych. Jednak do tego nie dojdzie z uwagi na to, że Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, który udzielił dotacji na remont parku, nie zgodził się na wydatkowanie środków na ten cel. Choć pierwotnie 50 tys. złotych planowane było na promocję tego zadania, czyli właśnie zaproszenie mieszkańców na imprezę miejską, promocja ograniczy się jedynie do umieszczenia informacji o zakończeniu prac na stronach internetowych oraz w mediach. Aby środki te nie przepadły, radni na sesji podjęli decyzję o przesunięciu ich na dalszy remont parku.
- Zaproponowaliśmy radnym zmiany w ramach jednego zadania „Rewaloryzacji Parku Świętojańskiego”, które ulega już zakończeniu. Natomiast w ramach tego projektu mieliśmy przewidziane środki na promocję, w kwocie 50 tys. złotych. Miały być one przeznaczone nie tylko na ogłoszenia prasowe i informacje w mediach, ale również na zorganizowanie spotkania z mieszkańcami i zorganizowanie koncertu, zajęć i gier dla dzieci. Natomiast Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska zakwestionował nam możliwość przeznaczenia środków z dotacji i pożyczki na ten cel. Związku z tym poprosiliśmy o zmianę harmonogramu przeznaczenia tych środków i przesuwamy 47 tys. złotych w ramach wydatków bieżących na wydatki majątkowe, aby móc w całości rozliczyć otrzymaną dotację i pożyczkę
- mówi skarbnik Mariola Wypych.
Dzięki temu rozwiązaniu będzie można poprawić funkcjonalność głównej alejki parku. Poprawiona zostanie jej nawierzchnia, na bardziej przepuszczalną oraz zostaną zrobione dwa wejścia boczne od strony spółdzielni mieszkaniowej.
Co z bezpieczeństwem w parku?
O wiele ważniejszą kwestią jest zachowanie bezpieczeństwa osób przebywających w tym parku. Bowiem kilka dni temu na nowo powstałym placu zabaw, na jedną z huśtawek spadła gałąź. Zrodziło się pytanie, czy park jest bezpieczny? Przed rozpoczęciem prac, jeszcze w 2015 roku firma zewnętrza wykonała ekspertyzę drzew, które mają zostać przeznaczone do wycinki, a które nie. Dodatkową ekspertyzę wykonał dla miasta dendrolog Ernest Rudnicki, w której podważył dokument firmy zewnętrznej, wskazując, że zostały w nim uwzględnione do wycinki drzewa zdrowe, a te zagrażające bezpieczeństwu pozostały. Pomimo to urząd zdecydował się na wykonanie projektu firmy zewnętrznej. Stwierdzeniu, że pozostały w parku drzewa chore zaprzecza naczelnik Wydziału Inwestycji i Inżynierii Miejskiej, Monika Andrysiak.
- Z tego co mi wiadomo w 2014 roku była wykonana ekspertyza dendrologiczna całego parku i drzewa, które wykazywały jakieś zagrożenie, zostały usunięte. I teraz do decyzji odpowiedniego wydziału pozostaje czy będzie ponawiana opinia dendrologiczna czy też nie. Natomiast stwierdzenie pana Rudnickiego nie jest prawdą. W tej opinii dendrologicznej, którą nam przekazał drzewo to było do pozostawienia. Zalecał wykonanie wiązania dwóch konarów, tylko to miało zostać wykonane już po zakończeniu inwestycji. Także również on nie wskazywał na to, aby to drzewo miało jakieś chorobowe oznaki, które nakazywałyby jego wycięcie.
Jednak kwestia bezpieczeństwa pozostaje wciąż otwarta. Choć Andrysiak przekonuje, że nic nie wskazuje, aby pozostałe drzewa zagrażały bezpieczeństwu, to jednak nie wiadomo czy urząd zdecyduje się na ponowne przeprowadzanie badań dla pozostałych drzew. Wiadomo na razie, że drzewo, od którego złamała się gałąź zostanie ponownie przebadane i o jego losie zdecydują wspólnie z konserwatorem zabytków.
- Na chwilę obecną nic nie wskazuje, aby te drzewa zagrażały bezpieczeństwu. To drzewo, które teraz uległo złamaniu, w opinii dendrologicznej, które były w Parku Świętojańskim wykonane, nie wskazywały na to, aby to drzewo było chore, czy wymagało jakiś zabiegów, np. konieczność wycinki. Przed rozpoczęciem realizacji zadania inwestycyjnego doszło do złamania jednego z trzech przewodników. Po usunięciu pozostałych drzew tuż przed oddaniem obiektu, złamał się drugi przewodnik. Nie wiemy w tej chwili w jakim stanie jest to drzewo, będziemy wykonywać dodatkowe badania i uzgadniać z konserwatorem zabytków, jak on widzi dalsze postępowanie
- komentowała Andrysiak.
Przewodniczący Rady Miejskiej Rafał Dębski z kolei wyraził nadzieję, że Wydział będzie lepiej i staranniej w przyszłości podchodził do podejmowanych decyzji.
- W tej sprawie mam tylko nadzieję, że Wydział Inwestycji wyciągnie wnioski i będzie bardziej sumiennie w przyszłości podchodził do realizacji inwestycji. Z drugie strony trzeba się zastanowić nad tym, czy można było tego uniknąć. Czy rzeczywiście jest też tak, że te ekspertyzy, które były, wskazywały na to, że akurat to konkretne drzewo nadawało się do wycięcia, a nie zostało wycięte. Tej wiedzy nie mam, więc nie mogę jednoznacznie tego określić.
Nadzwyczajna sesja z uwagi na prowadzony remont sali obrad Urzędu Miasta, odbyła się wyjątkowo w sali obrad Starostwa Powiatowego w Radomsku.