Od dziś 10 października, w całym kraju obowiązuje zakrywanie ust i nosa w przestrzeni publicznej. Maseczki czy przyłbice należy nosić w sklepie, autobusie, ale także na ulicy. Sprawdziliśmy na terenie jednego z większych centrów handlowych w Radomsku, jak respektowanie przepisów wygląda w praktyce.
Okazuje się, że znakomita część mieszkańców i klientów, nosi maseczki czy przyłbice na zewnątrz oraz w sklepach. Pomijamy to, że część maseczek nie jest noszona prawidłowo – nie jest zakrywany nos. Generalnie nie jest źle.
Widzieliśmy też kilka osób, które nie zasłaniały twarzy. Zgodnie zgodnie z kodeksem wykroczeń policja może nałożyć na taką osobę mandat w wysokości do 500 złotych. Osoba, która odmówi zakrycia ust i nosa, będzie musiała posiadać ważne zaświadczenie lekarskie lub inny dokument potwierdzający całościowe zaburzenia rozwoju, zaburzenia psychiczne, niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim lub trudności w samodzielnym zakryciu albo odkryciu ust lub nosa.
W Radomsku, o godz. 13.00, na skwerze przy muralu Warszyca na ul. Żeromskiego, rozpocznie się protest mieszkańców „STOPPLANDEMII Radomsko”. Tutaj, jak usłyszeliśmy od jednego z organizatorów, maseczki nie będą zakładane, gdyż uczestnicy będą w tym czasie konsumować lizaki.
Tutaj jesteśmy ciekawi podejścia policji do zapowiedzi protestujących w Radomsku. W mijającym tygodniu szef resortu zdrowia Adam Niedzielski oraz komendant główny policji Jarosław Szymczyk zapowiedzieli politykę „zero tolerancji”. Oznacza to nakładanie mandatów. Dodali jednak, że w każdym przypadku naruszenia przepisów policjant będzie decydował, czy ograniczy się do pouczenia, nałoży mandat, wniosek o ukaranie lub wniosek do inspekcji sanitarnej o wdrożenie postępowania administracyjnego.