Kiedy dyżurny otrzymał zgłoszenie, że mężczyzna znajdujący się przy ulicy Batorego w Radomsku chce odebrać sobie życie natychmiast skierował w to miejsce policjantów. Mundurowi ustalili, że telefon wykonała jedna z trzech przebywających tam osób. Okazało się, że zgłaszający jest nietrzeźwy i chciał popisać się przed znajomymi „od kieliszka”.
30 czerwca 2021 roku tuż przed godziną 13.00 dyżurny radomszczańskiej policji odebrał telefon od mężczyzny, który powiedział aby szybko przyjechali policjanci, bo jego kolega chce odebrać sobie życie.
- W ten rejon miasta natychmiast zostali skierowani mundurowi. Funkcjonariusze na miejscu zastali trzech nietrzeźwych mężczyzn. Podczas rozmowy okazało się, że żaden z nich nie potrzebuje pomocy a połączenie na numer alarmowy wykonał 27 -letni radomszczanin. Mężczyzna chciał zażartować i popisać się przed znajomymi. Stwierdził, że może robić co mu się podoba. Ponadto, 27 – latek w obecności policjantów popełnił jeszcze kilka innych wykroczeń. Arogancki radomszczanin został zatrzymany w policyjnym areszcie do czasu wytrzeźwienia. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem – relacjonuje Aneta Wlazłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Za wywołanie niepotrzebnej czynności poprzez fałszywe zgłoszenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.
Policjanci przypominają, aby przed wybraniem numeru alarmowego zastanowić się czy sprawa, którą zgłaszamy, wymaga natychmiastowej interwencji policji. Musimy pamiętać o tym, że w momencie, kiedy blokujemy linię alarmową, ktoś inny może naprawdę potrzebować pilnie pomocy!