Mała kotka znajdująca się pod opieką Radomszczańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami wymaga poważnego leczenia. Czy znajdą się osoby, które pomogą jej w walce o życie?
Mała kotka znajdująca się pod opieką Radomszczańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami wymaga poważnego leczenia. Czy znajdą się osoby, które pomogą jej w walce o życie?
Poniżej publikujemy historię małej kotki o imieniu Kaja, opowiedzianą przez Angelikę Chodorek, Prezes RTOZ:
Kaja ok. 2,5 mies. koteczka przywieziona do KAN kilka dni temu. Koteczka powłóczy tylnymi nóżkami. Być może została uderzona lub wyrzucona z samochodu ponieważ leżała na poboczu jezdni i próbowała uciekać. Mała jest bardzo chudziutka, je bardzo mało tak by tylko się posilić. Ma luźne stolce, otrzymuje leki. Świerzbowiec uszny. Jest odrobaczona, odpchlona. Boi się innych kotów, siedzi tylko w kocim domku. Kiedy ją dotykam zaczyna głośno mruczeć. Boję się o nią ogromnie, ponieważ nie zachowuje się tak jak inne kociaki w jej wieku. Nie potrafi się bawić, jest smutna i wycofana.
Trzy dni temu zauważyłam, że stan Kai nie poprawia się lecz są oznaki pogorszenia. Mała praktycznie przestała jeść, przy odbycie wyczułam guzka. Wielokrotne próby zrobienia kupki i siusiu spełzły na niczym.
Niestety nikt w Radomsku nie mógł lub nie potrafił jej pomóc. Pojechaliśmy więc do kliniki weterynaryjnej w Częstochowie. Diagnoza natychmiastowa - uwięźnięcie pęcherza i ucisk na jelito grube. Rtg wykazał złamanie miednicy oraz główki kości udowej. Kajunia jest już po pierwszej operacji, czyli po odblokowaniu pęcherza. Niestety druga operacja usunięcia główki kości udowej będzie zależała od stanu małej. Przez to, że miała problemy z oddawaniem moczu ma złe wyniki /jest bardzo podwyższona kreatynina/. Przez kilka dni będzie płukana i jeśli nie nastąpiło trwałe uszkodzenie nerek możliwa będzie kolejna operacja.
Najprawdopodobniej będzie tydzień pobytu w klinice. Już dzisiaj wiem, że nie stać nas na pokrycie kosztów tych zabiegów i pobytu w szpitalu ale nie mogę jej odmówić pomocy. Wstępnie to koszt 500-700 zł. Proszę Was kolejny raz o pomoc dla kotki. Wierzcie mi, ona przy wszystkich zabiegach, badaniach nie wydobyła z siebie głosu. Jest cudowna, a te jej ogromne smutne oczy widzę nawet we śnie. Żeby tylko przeżyła:(
Wsparcie można przekazywać na konto RTOZ:
Radomszczańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami
ul. Sanicka 45
97-500 Radomsko
KRS 0000135800
Nr konta: 70 8980 0009 2007 0049 7969 0001
tytułem: KAJA