Być może nie będzie powrotu do szkół przed wakacjami

Być może nie będzie powrotu do szkół przed wakacjami Fot. pixabay.com

Być może nie będzie powrotu do szkół przed wakacjami, teraz nie jesteśmy w stanie stwierdzić tego na 100 procent – powiedział w wywiadzie dla Interia.pl minister edukacji Dariusz Piontkowski. Jak poinformował, najważniejsze zdanie w tej sprawie mają minister zdrowia i główny inspektor sanitarny.

Piontkowski był pytany m.in. o to, jak sobie wyobraża powrót do szkoły w sytuacji, gdy – jak zapowiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski – będziemy musieli żyć z koronawirusem przez rok, a nawet dwa.

- Nie wiemy, na jakim etapie zagrożenia epidemicznego będziemy. Być może dużą część rygorów, która obowiązuje w tej chwili, będziemy musieli stosować przez dłuższy czas. Z drugiej strony może pojawić się możliwość powrotu do szkoły. Jeśli okazałoby się, że jest to możliwe w czerwcu, to tym bardziej we wrześniu - stwierdził.

Na uwagę, że od 4 maja Niemcy otwierają szkoły dla najstarszych roczników szef MEN wyjaśnił, że Niemcy mają swój pomysł, a polski rząd realizuje swoje działania.

- Wychodzimy z założenia, że maturzyści kończą zajęcia dydaktyczne i nauczyciel raczej już może uzupełniać, korygować wiedzę maturzysty, np. w trakcie konsultacji, i taka możliwość istnieje, choćby w formie zdalnej. Można też sobie wyobrazić tradycyjne spotkanie z nauczycielem, jeden na jeden, oczywiście z zachowaniem niezbędnych środków ostrożności. Z tego co wiem, uczniowie konsultują się z nauczycielami przede wszystkim przez internet, np. przez maila lub komunikator. W przypadku przedszkoli i klas I-III chodzi głównie o opiekę nad dziećmi młodszymi, których rodzice powinni wrócić do pracy, szczególnie w tych dziedzinach, które są niezbędne dla funkcjonowania całego społeczeństwa, jak np. służba zdrowia – powiedział.

Zapytany, co oznacza nieuwzględnienie w żadnym z etapów powrotu do normalności całkowitego powrotu uczniów do szkół, odpowiedział, że oznacza to tyle, że być może nie będzie powrotu do szkół przed wakacjami.

- Teraz nie jesteśmy w stanie stwierdzić tego na 100 procent. Trzeba jeszcze trochę poczekać. W jakimś momencie, w uzgodnieniu z ministrem zdrowia, wydamy odpowiednie decyzje. Najważniejsze zdanie w tym temacie mają minister zdrowia i główny inspektor sanitarny - podkreślił.

Był też pytany, kiedy uczniowie mogą spodziewać się komunikatu w sprawie egzaminów ósmoklasisty i maturalnego, a także w sprawie zakończenia roku szkolnego.

- Jest dopiero połowa kwietnia. Już mówiliśmy, że w maju egzaminów nie będzie, więc perspektywa jest dosyć odległa. Za kilka tygodni będziemy więcej wiedzieli, jak zmienia się sytuacja epidemiczna i wtedy można będzie podjąć decyzję na podstawie większej ilości danych, a nie prognoz. Dziś już przecież niektóre państwa, ze znacznie większą liczbą zachorowań, planują powrót do szkół. Mam nadzieję, że u nas będzie także możliwa taka decyzja – odparł minister edukacji.

W czwartek 16 kwietnia, rząd zapowiedział cztery etapy częściowego znoszenia ograniczeń związanych z epidemią.

W pierwszym, od 20 kwietnia, zostaną otwarte lasy i parki, złagodzone będą również ograniczenia liczby osób w sklepach i kościołach. W drugim zostaną otwarte niektóre instytucje kultury, w trzecim – handel i usługi, a także zorganizowana opieka nad dziećmi w żłobkach, przedszkolach i w klasach I-III. W czwartym etapie możliwe będzie otwarcie m.in. siłowni, salonów masażu oraz – w nowym reżimie sanitarnym – teatrów i kin.

PAP

Więcej o:
koronawirus koronawirus radomsko nauczanie szkoła radomsko
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE