W czasach „betonozy” - gdzie zamienia się parki, rynki, place i skwery w betonowe pustynie w Gdańsku stawiają na łąki kwietne. Ta ze zdjęć mieści się przy Muzeum II Wojny Światowej, ale w całym mieście podobnych jest kilkanaście.
Łąki kwietne oprócz oczywiście walorów estetycznych i tych cieszących oko, przyczyniają się do zwiększenia tlenu w miastach oraz wilgotności powietrza. Każda z łąk posiada domki dla owadów. Łąki te dają też pożywienie i schronienie dla pszczół, motyli czy małych ptaków.
Plusem takich łąk jest również to, że w czasie deszczu pochłaniana jest duża ilość wody, którą wykorzystuje w porze bezdeszczowej.
Może więc zamiast wycinać kolejne drzewa, likwidować wszystko co zielone, warto postawić na takie łąki?
PS. czy też macie wrażenie, że betonoza, w przeważającej części dotyczy małych miast i miasteczek. Podróżując po dużych miastach widać fajnie zagospodarowane parki a nawet place zabaw tonące w zieleni. Ale może akurat ja miałam szczęście i trafiałam na takie miejsca.
Na tworzenie łąk kwietnych zdecydowano się również w Pyskowicach w powiecie gliwickim (7 ostatnich zdjęć w naszej galerii). Tam, gdzie niegdyś regularnie była wykaszana trawa, pozostawiono obszary, na które obecnie nie wjeżdżają już kosiarki. Takie tereny można znaleźć m.in. na osiedlach.