Policjanci z Bełchatowa, zatrzymali 44-latka, który usłyszał zarzuty posiadania narkotyków. Amator nielegalnych środków w fordzie przewoził marihuanę, w mieszkaniu natomiast miał mefedron i amfetaminę. Teraz grozi mu kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z wydziału kryminalnego bełchatowskiej komendy 16 września 2022 roku, na ulicy Okrzei podjęli interwencję wobec 44-letniego bełchatowianina, który kierował fordem. Funkcjonariusze znali go z wcześniejszego konfliktu z prawem, dobrze też wiedzieli, że nie ma on uprawnień do kierowania pojazdami. Natychmiast zareagowali.
- Zatrzymali mężczyznę do kontroli drogowej. Szybko wyszło na jaw, że to nie jedyne przewinienie kontrolowanego mężczyzny. Z auta czuć było charakterystyczną woń marihuany. Stróże prawa po przeszukaniu pojazdu znaleźli w nim torebkę z blisko 50 gramami tego narkotyku. W tej sytuacji amator zakazanego towaru został zatrzymany. Funkcjonariusze przeszukali też jego mieszkanie. Okazało się, znaleźli tam blisko 7 gramów mefedronu i ponad gram amfetaminy - informuje nadkom. Iwona Kaszewska z KPP w Bełchatowie.
Amator nielegalnych środków usłyszał już zarzuty posiadania zakazanych substancji odurzających. Zgodnie z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Bełchatowianin musi się też liczyć z konsekwencjami za kierowanie pojazdem bez uprawnień.