Na specjalnej sesji Rady Miejskiej w Radomsku rozgorzała dyskusja na temat odszkodowań, które MPK Radomsko musi wypłacić swojemu byłemu prezesowi. Chodzi o 500 tys. zł. Spółka zapowiadała apelację, ale ostatecznie się nie odwołała – na środowej konferencji prasowej poinformowano, że MPK przystąpi do wykonania wyroku sądu.
Na początku sesji radna Wioletta Pal (niez.) wystąpiła z wnioskiem o dodanie do porządku obrad informacji prezydenta Ferenca o odszkodowaniu dla byłego prezesa MPK, Krzysztofa Nabrdalika. Prezydent jednak nie wyraził na to zgody, więc punkt w porządku obrad się nie znalazł.
Czytaj także: Wioletta Pal żąda od prezydenta wyjaśnień w sprawie odszkodowania dla byłego prezesa MPK, prezydent odmawia
Radny Rafał Dębski (KO) oskarżył prezydenta o marnotrawstwo funduszy MPK i wystawił prezydentowi weksel na 500 tys. zł. Przypomniał także wywiad udzielony kilka lat temu dla lokalnych mediów, w którym Jarosław Ferenc przekazał informację o zwolnieniu z pracy byłego prezesa Krzysztofa Nabrdalika.
- Wiem, że Pan Dębski lubi robić happeningi, ale powinien znać też prawo. Za działania spółki odpowiada prezes i zarząd. Jeśli chce pan komuś wystawić ten weksel, to prezesowi. A przypominam, że przez ostatnie 5 lat MPK zarządzał pana kolega z PO – odpiera zarzuty prezydent.
- Ja nie robię happeningów. Jako osoba, która bardzo dobrze pana poznała, zamierzam pana rozliczać. Będę chwalił to, co dobre i krytykował to, co złe – mówi Rafał Dębski (KO).
Zobacz też: Po wygranej w sądzie, były prezes MPK w Radomsku otrzyma zaległe wynagrodzenie
- Jeśli będzie trzeba, to będę wystawiał takie weksle do końca kadencji, a na końcu wystawię wezwanie do zapłaty – dodaje.
- Temat MPK powróci na następnej sesji. Zarząd będzie przygotowany i odpowie na wszystkie państwa pytania – zapewnił prezydent.
