- Chciałabym ostrzec przed trutkami zawartymi w mięsach, spryskanymi krzakami i rozrzuconym szkłem przy blokach na Tysiąclecia 12 i 12A przez głupich ludzi - zaalarmowała nas czytelniczka.
- Nasz pies ledwo uszedł z życiem wczoraj (30 października – red.). Nie wiadomo co będzie dalej. Wiemy, że policja nic z tym nie zrobi. Po prostu chcę ostrzec, żeby wasze psy nie przechodziły tego co nasz. Mamy nadzieję, że Major z tego wyjdzie, trzymamy kciuki – napisała w wiadomości do redakcji.
Przekaż tę informację znajomym, aby ostrzec o niebezpieczeństwem.
AKTUALIZACJA
Psa udało się uratować. Major przeszedł zabieg poprawnie i wybudził się z narkozy.
- W żołądku miał haczyk od szynki i trutkę. Najprawdopodobniej ta na szczury. Pilnujmy swoich psiaków, a gdy odbierzemy Majorka na pewno tak też tego wszystkiego nie zostawimy – dodaje czytelniczka, która poinformowała o tej sytuacji.