W poniedziałek 24 października, radomszczańskie kobiety (i nie tylko) znowu wyjdą na ulice. Ponownie będą protestować przeciw proponowanym tym razem przez PiS, zmianach w ustawie antyaborcyjnej. Kolejnemu Ogólnopolskiemu Strajkowi Kobiet przyświeca hasło: Nie składamy parasolek
- Znów musimy strajkować, znów musimy wyjść na ulicę! Obecna władza ma za nic nasze prawa! Nie czas jednak na składanie parasolek. Większość parlamentarna nadal planuje uchwalenie drakońskiej ustawy antyaborcyjnej, stopień uprzywilejowania Kościoła katolickiego i jego wpływ na stanowione w Polsce prawo wciąż rosną, pogarsza się stan systemu edukacji, w którym kształtowanie postaw obywatelskich jest zastępowane przez indoktrynację. Dlatego NADAL MÓWIMY NIE! – czytamy na stronie wydarzenia na Facebooku, gdzie chęć udziału w akcji do tej pory zadeklarowało blisko 50 osób. Organizatorki proszą o zabranie ze sobą parasolek, które stały się symbolem ogólnopolskiego "Czarnego protestu". Radomszczanki również przyłączyły się do akcji i 3 października na ulicach naszego miasta manifestowało blisko 400 osób.
Akcja i przemarsz ulicami Radomska rozpocznie się w poniedziałek 24 października o godz. 16.00 na placu 3 Maja, przy fontannie.
Zapytaliśmy radomszczanki co sądzą o ponownym Ogólnopolskim Strajku Kobiet: Nie składamy parasolek”.
- Będę na marszu bo uważam, ze kobiety powinny mieć wybór. Dotychczas obowiązująca ustawa jest według mnie dobrym kompromisem. Czuje się, jakbyśmy cofali się co najmniej do średniowiecza! Mam nadzieje, ze radomszczanki i radomszczanie po raz kolejny dopiszą, a ta druga fala protestów sprawi, ze politycy zostawia w spokoju temat aborcji – mówi w rozmowie z portalem Radomsko24.pl Katarzyna, która protestowała również 3 października.
Usłyszeliśmy też głos kobiety, która nie popiera tej akcji:
- Uważam, że tego typu akcje nie służą kobietom ani dzieciom. Nie popieram „Czarnego marszu”, ponieważ życie ludzkie powinno być chronione od samego poczęcia. Dodatkowo aborcja nie może stać się zabiegiem mającym zastąpić środki antykoncepcyjne. W życiu trzeba brać odpowiedzialność za swoje decyzje – zauważa radomszczanka Janina.
