W radomszczańskim schronisku dla zwierząt przebywa około 120 zwierząt. Niestety - większość z nich jest niedożywionych. Tak twierdzi nowy weterynarz schroniska oraz Łódzkie Towarzystwo... ››
W radomszczańskim schronisku dla zwierząt przebywa około 120 zwierząt. Niestety - większość z nich jest niedożywionych. Tak twierdzi nowy weterynarz schroniska oraz Łódzkie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
Marek Dobrowolski pracuje w schronisku od stycznia 2011 r. Jak sam stwierdził - po dwóch miesiącach zorientował się w sytuacji prawnej i materialnej schroniska. A ze swoimi uwagami postanowił podzielić się z prezydent Anną Milczanowską. W liście do niej skierowanym zwrócił uwagę na niedoinwestowanie schroniska:
- Najbardziej bolesną i palącą sprawą jest żywienie zwierząt. Mogę powiedzieć z cała odpowiedzialnością, że psy w Schronisku umierają z głodu i wycieńczenia. Jako przykład mogę podać przypadek suki owczarka niemieckiego, która po stosunkowo krótkim pobycie w Schronisku (około 2 m-ce), ważyła około 15 kg. (normalnie odżywiona suka tej wielkości powinna ważyć około 35 kg).
Co najgorsze - wg weterynarza przeważnie w Schronisku umierają nie zwierzęta stare i chore, ale właśnie młode, zaszczepione, odrobaczone i odpchlone, a powodem ich śmierci jest wycieńczenie spowodowane niedożywieniem.
Brak pokarmu to nie jedyny problem.
- Stan kojców również pozostawia wiele do życzenia. Brakuje też osobnych kojców dla szczeniąt. Brakuje urządzeń do chwytania zwierząt. Brakuje samochodu do wyjazdu na interwencję. Brakuje sprzętu komputerowego i programu do obsługi schroniska. Brakuje polityki adopcyjnej. Brakuje pracowników. Brakuje, brakuje, brakuje... - wylicza Dobrowolski.
Złą sytuację w schronisku zauważyło także Łódzkie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Pismo z prośbą o przeprowadzenie kontroli w schronisku wystosowano do Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii.
- Urząd Miasta Radomsko przekazuje jedynie kwotę 15 500 zł miesięcznie na utrzymanie ok. 120 psów oraz 20 kotów (w tym pensje pracowników, zabiegi weterynaryjne, media i wyżywienie). Podkreślić należy, iż tak niewielka kwota nie pozwala na dostateczne wyżywienie zwierząt. Niska kaloryczność i zła jakościowo dieta skutkuje niedożywieniem i wychudzeniem podopiecznych schroniska - argumentuje Anna Krakowska, wiceprezes ŁTOnZ.
Jak podkreśla Anna Krakowska - oszczędności Urzędu Miasta dotyczą także personelu schroniska.
- Zatrudnionych jest 4 pracowników, którzy zajmują się zwierzętami, jak i wykonują wszelkie prace na jego terenie. Pracownicy wykonują swoje obowiązki w dni powszednie w godzinach 7-15 oraz w weekendy i święta, w które praca ogranicza się jedynie do wydania suchej karmy. W związku z powyższym zwierzęta pozostają bez opieki od godziny 15 do 7 rano. Liczba zatrudnionych pracowników również jest niedostateczna.
Kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy? Czy miasto, które jest odpowiedzialne za schronisko i przekazuje na nie za małą kwotę, niewystarczającą na pokrycie wszystkich potrzeb? Czy kierownictwo placówki, które nieumiejętnie zarządza posiadanymi środkami?
Przypomnijmy - Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Radomsku jest prowadzone przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. PGK z budżetu miasta dostaje na działalność schroniska ok. 120 tys. zł rocznie, drugie tyle wykłada z własnej kieszeni. Jednak to na mieście spoczywa obowiązek zapewnienia opieki dla bezdomnych zwierząt.
Czy w związku z zarzutami Urząd Miasta podejmie kroki mające na celu sprawdzenie sytuacji w schronisku i poprawienie bytu przebywających tam zwierząt? Okaże się zapewne w najbliższy poniedziałek, wtedy bowiem zaplanowana jest konferencja prasowa w tej sprawie.
A póki co do pomocy ruszyli internauci. Radomszczańskie psy można adoptować poprzez forum internetowe. Na schronisko można również głosować w konkursie KRAKVET, gdzie do wygrania są zapasy karmy. W grudniu 2010 karmę na ponad 12 000 zł wygrało Radomszczańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. My również zapraszamy do głosowania i pomocy zwierzakom.
Do sprawy schroniska na pewno powrócimy.
