Najładniejsze drzewko bożonarodzeniowe w domu, to te prosto z lasu. Taka choinka swoim zapachem i wspomnieniami związanymi z jej własnoręcznym wycięciem stworzy w domu niezapomniany, wyjątkowy świąteczny nastrój – takie jest zdanie wielu Polaków.
Świąteczna historia rozpoczyna się najczęściej od przyciąganej z lasu choinki. Tak sobie wyobrażamy Święta: zima, góry, las i z mozołem wycinane siekierką drzewko. Sęk w tym, że wszystkie te historie kłamią, a zamiast świątecznej atmosfery możemy przynieść do domu mandat.
- Za wycięcie drzewka w lesie możemy dostać bożonarodzeniowy prezent od strażnika leśnego w kwocie 500 złotych – informuje Piotr Szymocha z-ca Nadleśniczego Nadleśnictwa Radomsko. Ten proceder będzie miał swoją kulminacje dopiero pod koniec tego tygodnia- dodaje.
Dobra informacja jest ta, że coraz mniej drzewek samowolnie wycinamy. Ceny choinek w supermarketach są na tyle przystępne, że nie kusimy się na drzewka samowolnie wycięte w lesie. Dzisiaj jeszcze trudno oszacować ile drzewek w tym roku zostanie wyciętych w Nadleśnictwie Radomsko.
- Robimy to sukcesywnie w ramach potrzeb po kilka, kilkanaście dziennie tak aby się nie zmarnowały. W tym roku na naszych plantacjach mamy sporo drzewek od 1,5 do 2 metrów które mogą być wycięte- powiedział z-ca Nadleśniczego Nadleśnictwa Radomsko Piotr Szymocha
Jak sprawdzić czy na targowisku miejskim nie kupujemy drzewka które zostało wycięte nielegalnie ?
- Bardzo prosto sprzedawca na nasze żądanie musi okazać się stosownym dokumentem, z którego wynika, że ma własną plantacje, lub posiada zakupione na plantacji choinki. Każdy sprzedający choinki taki dokument powinien posiadać- mówi Piotr Szymocha.
I ostrzega wszystkich, którzy na własną rękę chcą wyciąć choinkę.
- Nie warto kraść choinek, bardzo łatwo można natknąć się na patrole straży leśnej których w tym okresie jest bardzo dużo lub być uwiecznionym w foto – pułapce i wtedy już nie ma żadnego tłumaczenia. W tym roku mamy ich wyjątkową ilość – dodaje Piotr Szymocha.
