Wyższy podatek od nieruchomości uchwalony

Wyższy podatek od nieruchomości uchwalony

Podczas środowej (27 listopada) sesji Rady Miasta Radomska jednym z punktów porządku obrad, nad którym samorządowcy głosowali było określenie stawek podatku od nieruchomości. Sprawdź, jak głosowali radni.

Po przedstawieniu przez skarbnik miasta Mariolę Wypych sytuacji finansowej na 2020 rok, rozgorzała dyskusja polityczna. Bowiem skarbnik mówiła o trudnym roku dla budżetu, gdyż wiele z rządowych programów będą bardzo obciążające dla funkcjonowania miasta. Wymieniana była m.in. zmiana wysokości wynagrodzenia minimalnego, zwolnienie z podatku osób do 26 roku życia, zmianą stawki PIT z 18 na 17 proc., zmniejszająca się z każdym rokiem subwencja na oświatę. To wszystko spowoduje, że w przyszłym roku miasto będzie miało mniejszy wpływ dochodu z PIT o ponad 5,6 mln zł. A wzrost z podatku powinien być na poziomie ponad 6 mln zł, a miasto otrzymało informację, że w przyszłym roku udziały będą niespełna 2 mln zł wyższe. Powoduje to ubytek dochodów w budżecie samorządu.

- Działania rządu mają wpływ na finanse samorządu. Głosy wszystkich są takie, że te zmiany są bardzo niekorzystne i szereg działań socjalnych państwa polskiego jest finansowana ze środków, które powinny iść na rozwój lokalny, czyli rozwój małych społeczności miast i gmin. Też czuję się z tym niekomfortowo, że sytuacja gospodarcza i prawna tak nas zaskoczyła, że mamy zmiany, których się nie spodziewaliśmy
- mówi prezydent Jarosław Ferenc.

Nie wszyscy radni podzielali taki punkt widzenia, że to rząd polski w pełni odpowiada za trudną sytuację w budżecie miasta. Radny Andrzej Kucharski odniósł się również do różnicowania stawek podatku, która jest niższa dla przedsiębiorców niż ta od każdego mieszkańca posiadającego nieruchomość.

- Rząd PiS pojął decyzję o uporządkowaniu życia społecznego w kraju. Jest to pierwszy od dłuższego czasu moment tworzenia polityki nie aspołecznej, ale społecznej w interesie solidaryzmu wszystkich ludzi. To was boli. Dlatego, że dobrze było kraść. Wywozić pieniądze na zewnątrz. Mówię o kradzieżach związanych w funkcjonowaniu VAT. I w przypadku, kiedy następuje uporządkowanie życia społecznego następuje frontalny atak. Nie mogę zgodzić się na twierdzenie, że jest to ogłupianie społeczeństwa. Wręcz przeciwnie, jest to próba uporządkowania tego co nawarstwiło się przez lata. Bo byli tacy co byli uprzywilejowani i tacy którzy byli łupieni. Kolejną rzeczą, na którą nie mogę się zgodzić to rozróżnienie między przedsiębiorcami, a zwykłymi mieszkańcami. Przedsiębiorcy mają swoich przedstawicieli i mogli sobie wywalczyć stawkę, a mieszkańców można ogłupić. A to mieszkańcy są ludźmi, dla których powinniśmy działać, bo oni stanowią istotę miasta. Straszycie państwo tymi kwotami, wziętymi zapewne z sufitu, bo obliczenia Związku Miast Polskich mają się zapewne tak do rzeczywistości, jak się okaże w przyszłym roku. Po co straszyć? Wreszcie jest wzrost dobrobytu i to was boli, ale nie rozumiem dlaczego
- mówi radny Andrzej Kucharski.

W odpowiedzi radny Łukasz Więcek mówił, że radomszczańscy przedsiębiorcy są grupą najbardziej świadomą, jeśli chodzi o finanse i to oni są najbardziej obciążona grupą podatkową, jak również są też najbliżej najwyższych stawek. To też mieszkańcy Radomska, którzy w dodatku inwestują, biorą kredyty, ryzykują, mówiąc krótką są zaradni, ale nie powinno się ich za to karać, gdyż w największym stopniu przyczyniają się do rozwoju miasta. A rozmawianie o obecnej sytuacji finansowej i programach socjalnych wprowadzonych przez rząd, nie należy odbierać, jako ataku, ale jako stwierdzenie faktu. Wyraził również opinię, że aby podtrzymać proces prowadzonych w mieście inwestycji, koniecznym jest podnoszenie podatków. Zauważył, że niezależnie od opcji politycznej, jedno należy przyznać prezydentowi, że ten rok jest bardzo dobry, jeśli chodzi o prowadzone inwestycje. Jak mówił radny, nie ma w mieście miejsca, w którym nie działyby się jakieś zmiany. I aby to podtrzymać trzeba zapewnić środki różnego rodzaju, m.in. właśnie poprzez regulacje podatku. Jeśli podatki nie będą podnoszone, nie będzie środków na inwestycje.

- W komunikatach w telewizji publicznej rząd ciągle mówi „daliśmy wam to i tamto, zabraliśmy złodziejom” – to są te hasła. To co, my jesteśmy złodziejami? Bo nam też zabrano w tym momencie, jako samorząd. Gdyby rząd powiedział obniżamy PIT i koszty tej obniżki rozkładają się po równo między środki centralne, rządowe i samorządowe, to byłoby sprawiedliwie. Gdyby rząd powiedział – samorządy tracą w skali kraju, w związku z czym w tym rosnącym VAT samorząd dostaje udział, żeby wyrównać stratę. To byłaby sprawiedliwa polityka wobec samorządu, a nie mówienie, że my daliśmy. Owszem rząd odniósł sukces w uszczelnianiu podatku. Jednak mówmy szczerze skąd biorą się te pieniądze, bo w dużej mierze z budżetu, nad którym pracujemy. Te zmiany to jest fakt i nie podważajmy tego. Jest oczywiste, że niższy PIT powoduje niższe przychody do budżetu. Co do naszego miasta, to niezależnie od tego czy będziemy prezydenta Ferenca lubić czy nie, to prawda jest taka, że w 2019 roku wydajemy na inwestycje 70 mln zł. Nigdy miasto nie wydawało takiej kwoty na inwestycje. Ten budżet był najbardziej proinwestycyjny
- mówi radny Łukasz Więcek.

Jeśli chodzi o inwestycje radny Kucharski zwrócił uwagę, żeby nie zaklinać w tej kwestii rzeczywistości, gdyż są one prowadzone głównie z kredytu. Inwestujemy, ale na kredyt, którego wcześniej tak dużego nie było - mówił radny.

Ostatecznie uchwalono nowe stawki, które będą obowiązywać już od stycznia 2020 roku - w przypadku podatku od budynków mieszkalnych podwyżka wyniesie 12 proc., w przypadku powierzchni zajętych pod działalność gospodarczą 10 proc., garaże i pozostałe budynki 5 proc. Uchwała przeszła 12 głosami za podwyżkami, 6 radnych było przeciw i jeden głos był wstrzymujący. O tym których z radnych, jak głosował można zobaczyć w galerii zdjęć.

Co do stanowiska przedsiębiorców, to przypomnijmy, że 23 października br. doszło do spotkania prezydenta z przedstawicielami radomszczańskich przedsiębiorców zrzeszonych w Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców oraz Regionalnej Izbie Przemysłowo-Handlowej, na którym próbowano wypracować wspólne stanowisko nowych stawek podatku. Ostatecznie pełnej zgody ze strony przedsiębiorców nie było. Po sesji przedsiębiorca z Radomska Zbigniew Łyczko mówił, że choć podwyżki nigdy nikogo nie będą zadowalały, wyraził zrozumienie na działanie prezydenta oraz urzędu.

- Podwyżka zawsze jest przykrą informacją, zwłaszcza dla przedsiębiorców, którzy muszą ją uwzględnić w swoich kosztach prowadzonych działalności i przewidywanych w późniejszym okresie inwestycji. Niemniej jednak trzeba zrozumieć poczynania Urzędu Miasta, że aby zapewnić ciągłość funkcjonowania samorządu, pieniądze w budżecie muszą się znaleźć. W zeszłym roku wyraziliśmy rozumianą akceptację na podwyżki o dwa punkty procentowe plus wskaźnik inflacji. Teraz wyszło inaczej, ale wszyscy znaleźliśmy się w innej rzeczywistości. Na skutek zmian, jakie zostały zaproponowane w celu rozwoju kraju i podniesienia standardu życia ludzi, musimy znaleźć środki na funkcjonowanie wywołane tą ustawą. Trzeba zaznaczyć, że lwią część podatków pozyskanych z tytułu podatku od nieruchomości w budżecie miasta stanowią podatki płacone właśnie przez przedsiębiorców. Tu ktoś z radnych wyliczył, że w skali średniego gospodarstwa domowego udział podatku od nieruchomości to jest 3 zł rocznie. A w przypadku działalności gospodarczej, podatki stanowią ponad 60 proc. w budżecie miasta
- zauważa przedsiębiorca Zbigniew Łyczko.

Po zatwierdzeniu stawek przez Radę Miasta, na stronach Regionalnej Izby Przemysłowo-Handlowej ukazał się poniższy komentarz.

Więcej o:
podatek od nieruchomości radomsko podwyżka podatku podatek nieruchomości
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE