Wspomnienia z dzieciństwa na Dzień Dziecka

Z okazji Dnia Dziecka poprosiliśmy Was o Wasze wspomnienia z dzieciństwa. Zapraszamy do przeczytania nadesłanych odpowiedzi oraz zachęcamy do publikowania Waszych wspomnień w komentarzach!

Z okazji Dnia Dziecka poprosiliśmy Was o Wasze wspomnienia z dzieciństwa. Zapraszamy do przeczytania nadesłanych odpowiedzi oraz zachęcamy do publikowania Waszych wspomnień w komentarzach!

 

Małgorzata Idzikowska: Najwspanialsze moje wspomnienia z dzieciństwa to czasy przedszkola. Wspominam czasami koleżanki i kolegów, spotykam ich na ulicy i ciężko się robi na sercu wiedząc że minęło 38 lat....W obecnych czasach żyje się bardzo szybko i zapomina o dawnych latach, a szkoda bo były to beztroskie pełne uśmiechu czasy, prawdziwe przyjaźnie brak zazdrości i zawiści. Myślę, że każdy powinien choć na chwilę zatrzymać się w tej gonitwie i cofnąć się w czasy dzieciństwa które nigdy nie wrócą.

 

Ewa Drzazga: Miałam szczęśliwe cudowne dzieciństwo. To były trudne i biedne czasy, niemniej jednak moi kochani rodzice otaczali mnie wielką miłością a to było najważniejsze. Pamiętam jak w każdy weekend mama szykowała kosz smakołyków i całą rodziną wyruszaliśmy pociągiem zwiedzać ciekawe miejsca w Polsce. Zawsze mama wspomina, że gdy byłam maleńką dziewczynką uwielbiałam stać przy kiosku i oglądać wystawy, gdy tak zachwycona patrzyłam na zabawki prosiłam mamę by mi je kupiła na co moja mama powiedziała 'Kochanie nie mam pieniążków...a ja na to.. mamuś proszę kup te pieniążki i kup mi proszę ten kiosk".Z sentymentem wspominam tamte czasy oglądając zdjęcia łezka w oku się kręci.

 

Kuba Gawin: W przedszkolu w Pławnie stał różowy namiot w serduszka (kto wie, może nadal tam stoi?), w którym żądne doznań, młode damy uskuteczniały praktykę pocałunku. Chłopcom to się nie podobało.

 

Piotrek: Ja byłem zawsze takim wystraszonym, nieśmiałym i zamkniętym w sobie dzieckiem co chyba poniekąd sprawiło, że taki prawdziwy okres dzieciństwa ze wszystkimi bajerami i zabawą trwa do teraz :-)

 

Adrian Stojecki: Dzieciństwo kojarzy mi się z beztroską  i szeroko rozumianą radością, uśmiechem. W pamięci nadal mam wspólne „wypady” na wielorybka, huśtawki,  zabawę w piaskownicy czy grę w piłkę. Tak mało brakowało aby poczuć w sobie radość. W pewnym sensie to dzieciństwo nadal trwa. Często wracam do tamtych chwil przypominając sobie smaki dzieciństwa: niezapomniane krówki czy smak oranżady…

 

Marta Piekarz: Z moich dziecięcych lat najczulej wspominam moje zabawy z dziadkiem. Nie sprzeciwiał się nawet wtedy, kiedy próbowałam nakarmić go „zupą” z piachu i liści. A wieczorny rytuał czytania bajek z podziałem na role był obowiązkowy. Równie mile wspominam czasy kiedy z tatą chodziłam na sobotnie zakupy. Po nich zawsze odpoczywaliśmy w Castelli zajadając się lodami. /komentarz męża Adriana: miłość do zakupów pozostała jej do dzisiaj, a i w niektóre soboty odpoczywa wieczorem przy piwku w tym samym miejscu :-)

 

Piotrek Szafrański: Choć z reguły byłem grzecznym dzieckiem, pamiętam ten strach, gdy coś się w domu przeskrobało. To był taki zastrzyk adrenaliny, co powiedzą rodzice, czy dadzą karę, czy będą źli, czy nie będzie to miało dla nich znaczenia. Mistrzem zamaskowania wszelkich usterek była moja babcia. Pamiętam jak raz wdrapywałem się na meble i zrzuciłem telewizor. Całe szczęscie TV nie odniósł żadnych obrażeń i działał normalnie. Jednak zanim sprawdziliśmy czy wszystko gra babcia powiedziała - spokojnie, jak coś to powiem rodzicom, że zahaczyłam o kabel xD

 

 

Marcin Kałka: W dziecinstwie najbardziej lubiłem chodzić do babci i piec macę. I nie zapomnę, jak całe noce spędzałem z latarką pod kołdrą, czytając książki

 

Łukasz Małek: Najlepiej z dzieciństwa pamiętam czasy gdy chodziłem do przedszkola. Poznałem tam osobe na którą do dzisiaj mogę liczyć i odwalać z nią głupie rzeczy.  A i oczywiście najlepsze schabowe w przedszkolu na Rolnej!!! :-)

 

Katarzyna Przepióra: Dzieciństwo kojarzy mi się z porzeczkami prosto z krzaka, jedzonymi z cukrem u babci... z wyszywaniem makatek, zabawami w błocie (zrobionym wokół hydrantu albo po deszczu), zbieraniem stonki z ziemniaków czy pierwszymi przedszkolnymi miłościami. Z zabawek pamiętam kilka lalek (niekoniecznie Barbie ;)) i klocki Lego, z których budowaliśmy domy. Dobrze pamiętam też pierwsze wycieczki, na które jeździliśmy całą rodziną, pierwszy dzień w przedszkolu i pierwszy rower (który zresztą szybko przejął mój młodszy brat).

Więcej o:
dzień dziecka wspomnienia
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE