Wniosek o dofinansowanie przez miasto procedury in vitro dla mieszkańców Radomska był podejmowany na kolejnej komisji, tym razem zdrowia i rodziny, która odbyła się 29 maja w Urzędzie Miasta. Przełomu w tej sprawie jednak nie ma. Dla niektórych radnych wniosek nie spełnia wymogów formalnych, a nawet część podpisów pochodzi od „martwych dusz” zebranych na cmentarzu.
Na środowej komisji rodziny, zdrowia i opieki socjalnej, miejscy radni zajęli się wnioskiem mieszkańców Radomska, który wpłynął do urzędu w kwietniu br. Wcześniej był on również przedmiotem rozmów na komisji skarg, wniosków i petycji. Wtedy radni zagłosowali: 2 za, 1 przeciw i 1 wstrzymujący.
Natomiast dziś radni Prawa i Sprawiedliwości: Andrzej Kucharski i Tadeusz Kubak, wnioskowali o zdjęcie tego punktu z obrad najbliższej sesji oraz tej komisji. Przede wszystkim dla radnych wniosek nie spełnia wymogów formalnych. Są na nim podpisy osób z Częstochowy, Pajęczna i Przedborza, a de facto wniosek ich nie dotyczy, bo odnosi się tylko do mieszkańców Radomska. Dodatkowo Andrzej Kucharski stwierdził że osoby podpisane pod wnioskiem to „martwe dusze”.
- Nie można powiedzieć, że jest to wniosek mieszkańców Radomska. Dotyczy on szerokiego obszaru. Mamy tu pół Polski, od Częstochowy do Pajęczna, przez Przedbórz. Gdyby ten wniosek trafił do rady powiatu, to bym zrozumiał. Na jakiej podstawie mamy rozpatrywać ten wniosek, jeśli nie ma na nim podpisów mieszkańców Radomska? Podobno, słyszałem to tylko z plotki, że są na nim „martwe dusze”
- mówił Andrzej Kucharski.
Przewodniczący komisji Łukasz Więcek zapewniał, że podpisy nie były zbierane na cmentarzu.
- Podpisy na pewno nie były zbierane na cmentarzu. Jednak mogli się pod nim podpisać osoby z innych miast, którzy na przykład przyjechali do Radomska do Era Parku, gdzie też byłem i pomagałem w zbieraniu podpisów. Wniosek trafił na obrady merytorycznej komisji. Odbyła się na niej dyskusja i wniosek został przyjęty. Natomiast na naszej komisji nie wydajemy ani opinii, ani nie mówimy o środach na in vitro. Nad wnioskiem będziemy pracować dopiero po tym, jak przyjmą go radni na sesji
- mówił Łukasz Więcek.
Radna Beata Kowalska również zabrała głos, stwierdzając, że po przejrzeniu listy podpisów również ma do nich zastrzeżenia. I według jej wyliczeń podpisów, które mają pełny adres danej osoby jest 700, a nie 1700. Radny Tadeusz Kubak wnioskował o wykreślenie tego punktu z porządku obrad najbliższej sesji, ponieważ rozmowa będzie wyglądała podobnie. Ostatecznie głosowanie przebiegło: radni Łukasz Więcek i Dariusz Kopeć przeciw, radni Andrzej Otoliński i Beata Kowalska wstrzymali się i radni Tadeusz Kubak i Andrzej Kucharski za.
Dalszy ciąg rozmów o in vitro na piątkowej sesji rady miasta.