- Przeczytałem z zainteresowaniem na Waszym portalu informację o nowych zasadach bezpieczeństwa sanitarnego w radomszczańskim szpitalu i jestem rozczarowany - mówi w rozmowie z portalem Radomsko24.pl Marian W., mieszkaniec Radomska.
- Skoro szpital tak dba o sanitarne bezpieczeństwo - odstępy dwumetrowe, rękawiczki, maseczki, ograniczenie z korzystania z wind, to dlaczego zostały wprowadzone opłaty za wjazd? - pyta nasz czytelnik.
- Pobieranie biletu, następnie robienie opłaty, szukanie drobnych pieniędzy. To tylko naraża każdego z nas na zakażenie. Przecież urządzenia przy szlabanach nie są dezynfekowane nikt ich nie odkaża i sporadycznie ktoś ma rękawiczki, gdy pobiera bilet! – mówi z irytacją.
- To chyba okropne nieporozumienie. Chyba, że szpital liczy każdą złotówkę, a gdzie zdrowie pacjentów? Do wind nie należy wsiadać a urządzenia do wydawania biletów dotyka dziennie, może kilkaset osób. Wygląda to na pozorne działania – dodaje na koniec.
Zdaniem szpitala, opisane zdarzenie ma charakter incydentalny, bo np. dotychczasowa praktyka pobierania wymazów, umożliwiała w odpowiednim czasie także wyjazd osobom z kwarantanny z terenu szpitala.
- Od momentu uruchomienia punktu pobrań do dyrekcji szpitala nie docierały sygnały w powyższej sprawie – komentuje Przemysław Drozdek ze Szpitala Powiatowego w Radomsku.
- Dotychczasowy łączny czas na wjazd do naszej placówki, pobranie materiału do badania jak również wyjazd osoby z kwarantanny nie przekraczał 15 minut – zauważa.
W przypadku powtórzenia się takich sytuacji, dyrekcja szpitala, wprowadzi dodatkowe rozwiązania pozwalające na zachowanie stosownych procedur epidemiologicznych.