W niedzielne słoneczne popołudnie, mieszkaniec Radomska w centrum osiedla przy ulicy Leszka Czarnego uwiecznił swoją „komórką” nietypowe zachowanie kobiety w średnim wieku, która potrzebę fizjologiczną załatwiała przed sklepem, przy chodniku.
- Kobieta najpierw zdjęła spodnie, później odłożyła obok bieliznę i zrobiła to co miała zrobić. Po wszystkim spokojnie, nie zwracając uwagi na przechodzące osoby zaczęła się ubierać na trawniku tuż przy sklepie – opowiada nam nasz rozmówca.
Okazuje się, że to nie pierwsze takie zachowanie kobiety w tym rejonie. Kilka dni wcześniej paradowała po ulicy Leszka Czarnego tylko w samych spodenkach.
- Można to rozpatrywać w różnych aspektach, ale co rodzic ma powiedzieć małemu dziecku, gdy natknie się na taki obrazek – zastanawia się nasz rozmówca.
Tutaj wraca pytanie, które w takich sytuacjach się pojawia. Czy Straż Miejska w Radomsku była potrzebna? Czy zasadne było jej zlikwidowane?
Drugie pytanie. Czy w ponad 40 - tysięcznym mieście jedna publiczna toaleta zaspokaja potrzeby mieszkańców? Nie licząc toalet w centrach handlowych…