- Powoli bankrutujemy, nie ma w tym żadnej przesady - komentuje Henryk Więckowski wójt gminy Kobiele Wielkie w powiecie radomszczańskim. Gmina ostro oszczędza do tego stopnia, że nie będzie spotkań wigilijnych w gronie samorządowców, czy opłatka ze strażakami ochotnikami.
W roku 2020 gmina własnych pieniędzy na inwestycje w gminnej kasie ma tyle co kot napłakał z 20 mln budżetu zostaje… zaledwie 100 tysięcy.
Na inwestycje, które gmina zakładała wykonać w 2020 powinna mieć kwotę 4,5 mln. zł. Nie będzie modernizacji oczyszczalni, która od 15 lat pracuje. Problem latem może być z wodą. Już w tym roku brakowało jej w gminie.
- Pieniędzy na nowej odwierty w gminnej kasie nie mamy. Gmina może zapomnieć o rozbudowie przedszkola. To nie koniec problemów. Od nowego roku śmieci w gminie zdrożeją o co najmniej 30 procent. Do oświaty w 2020 roku gmina Kobiele Wielkie musi dołożyć 2 mln 980 tys. Gdy dwa lata temu mówiłem, że rozpoczyna się powolny koniec samorządów gminnych w Polsce mało kto traktował to poważnie – dodaje Henryk Więckowski, który jest wójtem w gminie Kobiele Wielkie od 22 lat.
Jedynym ratunkiem może być pomoc Urzędu Marszałkowskiego, ale na takie wsparciu czekają prawie wszystkie gminy w powiecie radomszczańskim.